Kwota ta prawdopodobnie jeszcze wzrośnie, odkąd europejscy i azjatyccy regulatorzy odkrywają agresywne działania amerykańskich instytucji finansowych. Tylko w 2016 roku łączna kwota kar wyniosła 42 mld dol. – o 68 proc. więcej niż rok wcześniej.
“Odkąd obserwujemy ewolucję regulacji bankowych, wszelkie kary i grzywny, a także koszty prawne i sądowe, stały się kosztami prowadzenia biznesu” – komentuje Gerold Grasshoff, szef analityków z BCG. „Obsługa tych kosztów staje się głównym wyzwaniem dla banków” – dodaje.
Wszystko wskazuje na to, że żyjemy w erze coraz większych regulacji, a to prędko się nie zmieni, i to pomimo, że prezydent Donald Trump zapowiedział rewizję ustawy regulacyjnej Dodda-Franka, wprowadzonej po upadku banku Lehman Brothers – czytamy w raporcie BCG. Okazuje się, że od 2011 roku liczba regulacji, którym banki muszą się podporządkować, wzrosła trzykrotnie.
“Regulacje muszą być postrzegane jako stały przypływ, a nie fala, która szybko się cofnie. Uważamy, że trend ten będzie się nasilał, pomimo ostatnich zmian politycznych w USA” – piszą autorzy raportu.
W latach 2009-2015 europejskie banki nie notowały zysków, amerykańskie notowały przez ostatnie trzy lata, zaś instytucje finansowe z Ameryki Południowej, Bliskiego Wschodu i Afryki notują zyski co roku.