Będzie to głosowanie nad tym, jak wyjść z Unii Europejskiej - podkreśla rzymska gazeta. Zaznacza, że szefowa rządu chce zapewnić sobie szeroką większość zwolenników "twardego Brexitu" i w tym celu wykorzystuje przychylny moment w sondażach.

Z tego punktu widzenia, ocenia publicysta, przyspieszone wybory to „inteligentna, w pełni uzasadniona decyzja”.

„Choć na pierwszy rzut oka decyzja o przyspieszeniu wyborów może wydawać się próbą sił godną Margaret Thatcher, do której Theresa May chciałaby się upodobnić, uważne przyjrzenie się temu zdradza podwójną słabość: polityczną i strategiczną” - pisze komentator.

Słabość polityczna jego zdaniem wynika z aktualnego stanu parlamentu, gdzie konserwatyści mogą liczyć na większość, złożoną także z tych, którzy w czasie zeszłorocznego referendum opowiedzieli się przeciwko Brexitowi. Podobnie, jak sama May - przypomina.

Reklama

Dlatego tylko nowe wybory mogą pomóc „aspirującej Żelaznej Damie” uzyskać nową większość, choć i to - zastrzega autor - nie jest zagwarantowane.

Druga słabość, strategiczna, to w jego opinii trudności, z jakimi brytyjska premier będzie musiała się zmierzyć w czasie negocjacji z UE w sprawie Brexitu. W ich trakcie, stwierdza „La Repubblica”, Wielka Brytania będzie musiała iść na ustępstwa, na jakie teraz nie chce iść rząd.

Dlatego w konkluzji zaznacza się, że decyzja May jest „czysto oportunistyczna” i wynika z przekonania, że przyszłość nie przyniesie sprzyjających okazji ani ekonomicznych, ani politycznych.

„Nie jest powiedziane, że operacja mająca na celu wzmocnienie opcji twardego Brexitu okaże się w średniej perspektywie korzystna dla Brytyjczyków. Ale kiedy zdadzą sobie oni z tego sprawę, będzie i tak już za późno” - podsumowuje dziennik.

Ekonomiczna gazeta "Il Sole-24" zauważa, że May "zdołała wszystkich zaskoczyć" swą nieoczekiwaną decyzją, a jej celem jest umocnienie własnej pozycji jako szefowej rządu przed negocjacjami w sprawie Brexitu.

„Il Messaggero” publikuje wywiad z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Antonio Tajanim, który wyraża opinię, że Londyn „już płaci za błąd”, jakim była decyzja o wyjściu z UE.

Tajani, który w czwartek spotka się z w Londynie z May, ocenił, że jej decyzja o wyborach jest „inteligentna” i wynika również ze świadomości tego, iż dla Brytyjczyków Brexit nie będzie „łatwy i bezbolesny”.

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)