Dow Jones Industrial wzrósł na zamknięciu o 0,18 proc. do 21 173,69 pkt. S&P 500 zwyżkował o 0,16 proc. do 2433,14 pkt. Nasdaq Comp. zyskał 0,36 proc. i wzrósł do 6297,38 pkt.

Najmocniej do wzrostów DJI przyczyniły się Boeing i UnitedHealth. Wśród spółek z S&P 500 najbardziej rósł sektor finansowy, jednak mocno spadały firmy paliwowe po zaskakującym, pierwszym od 9 tygodni, wzroście zapasów ropy w USA.

Donald Trump podtrzymał w środę obietnicę wdrożenia programu inwestycji infrastrukturalnych o wartości 1 bln dolarów. Plan zakłada prywatyzację systemu kontroli lotów, wzmocnienie infrastruktury poza miastami, naprawę dróg lądowych i wodnych oraz mostów.

W czwartek były szef FBI James Comey ma zeznawać przed senacką komisją wywiadu w sprawie dochodzenia dotyczącego ingerencji Rosji w kampanię przed wyborami prezydenckimi w USA oraz domniemanych powiązań między otoczeniem Trumpa a przedstawicielami Kremla.

Reklama

Oczekuje się, że Comey - który nadzorował śledztwo w sprawie rosyjskich wątków i 9 maja został niespodziewanie zwolniony przez Trumpa ze stanowiska - odpowie w czwartek na pytania dotyczące tego, czy Trump próbował wywierać na niego naciski w związku ze śledztwem w sprawie Rosji i utrudniać to postępowanie.

Były szef FBI zamieścił w środę na stronach internetowych komisji Senatu oświadczenie, w którym przedstawił niektóre kwestie, jakie poruszy podczas przesłuchania. Comey potwierdził w nim, że prezydent Donald Trump prosił o zablokowania śledztwa ws. jego byłego doradcy ds. bezpieczeństwa Michaela Flynna.

Według Comeya Trump miał go o to poprosić podczas obiadu w Białym Domu 27 stycznia. Prezydent miał powiedzieć: "Potrzebuję lojalności. Oczekuję lojalności" i zapytać Comeya, czy chce pozostać dyrektorem FBI.

Comey uznał tę prośbę prezydenta za "bardzo niepokojącą"; potwierdził też w środę, że po wizycie w Białym Domu napisał notatkę służbową na temat rozmowy z Trumpem.

Kilka dni przed zwolnieniem go z funkcji szefa FBI Comey zwracał się o przyznanie dodatkowych funduszy na przyspieszenie śledztwa w sprawie ingerencji Rosji w amerykańską kampanię wyborczą. Przedmiotem dochodzenia była też ewentualna "koordynacja" działań - jak to ujął Comey - między stroną rosyjską a sztabem wyborczym Trumpa.

Po zdymisjonowaniu Comeya Trump powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że, gdy postanowił go usunąć ze stanowiska, miał na uwadze dochodzenie w sprawie ingerencji Rosji w ubiegłoroczne wybory w USA, nadzorowane przez szefa FBI.

"Powiedziałbym, że to wszystko jest dość łagodne. Z faktu, że rośniemy, można wnioskować, że rynek spodziewał się (po zeznaniach Comeya) czegoś bardziej obciążającego" - ocenił Randy Frederick z firmy inwestycyjnej Charles Schwab.

Donald Trump podtrzymał w środę obietnicę wdrożenia programu inwestycji infrastrukturalnych o wartości 1 bln dolarów. Plan zakłada prywatyzację systemu kontroli lotów, wzmocnienie infrastruktury poza miastami, naprawę dróg lądowych i wodnych oraz mostów. (PAP)