Trend ten utrzymany jest także dziś. Obecnie za dolara płacimy już tylko niespełna 3,70 zł, a potencjalnym celem może być nawet 3,55 zł.

Na innych parach złotowych nie jest jednak już tak różowo. W czwartek złoty wyraźnie stracił do wszystkich pozostałych walut bazowych, głównie jednak do euro. Spowodowały to wczorajsze wstępne dane odnośnie wskaźnika CPI z Niemiec pozytywnie zaskoczyły wskazując na przyśpieszenie inflacji do 1,6 proc. z 1,4 proc. w skali roku wobec oczekiwanych 1,4 proc. r/r.

Pozostałe waluty bazowe wyceniane są dziś następująco: EUR- 4,23 zł; CHF- 3,87 zł GBP- 4,81 zł

Poranny dzisiejszy handel przynosi jednak korektę wczorajszych ruchów za sprawą napływających od rana danych makroekonomicznych.

Reklama

Z ważniejszych poznaliśmy już odczyt majowej sprzedaży detalicznej w Niemczech, która wzrosła o 0,5 proc. m/m, podczas gdy miesiąc wcześniej spadła o 0,2 proc. (w ujęciu rocznym wzrosła ona o 4,8 proc.) oraz wydatków konsumenckich z Francji. Te również mile zaskoczyły- wzrost o 1,0 proc. m/m przy prognozie 0,5 proc. Ponadto szacunkowa inflacja HICP za czerwiec w strefie euro okazała się wyższa od zakładanej i osiągnęła 1,3 proc r/r. Pozytywny wydźwięk tych odczytów buduje sprzyjający klimat wokół walut rynków wschodzących, w tym złotego, co odzwierciedlają również dzisiejsze ruchy na parach złotowych.

Przed nami jeszcze: z krajowego podwórka o godz. 14 poznamy wstępną inflację CPI za bieżący miesiąc, gdzie konsensus zakłada wzrost o 0,1 proc m/m i 1,9 proc. r/r. a z USA również dane o inflacji a także Indeksy Chicago oraz Michigan. Jeśli potwierdzą się prognozy i dane z amerykańskiej gospodarki rozczarują, możemy się spodziewać dalszej deprecjacji dolara w trakcie kolejnych sesji.

Damian Papała - Główny dealer walutowy KantorOnline.pl

>>> Czytaj też: Wakacje za granicą? Sprawdź, ile zapłacisz za wymianę złotych na lokalną walutę [PROGNOZY]