Ćwiczenia te "obok charakteru antyterrorystycznego mają charakter wybitnie obronny" - powiedział Fomin na briefingu w Moskwie. "Chociaż główna część odbywa się na terytorium Białorusi, to przy opracowaniu koncepcji (manewrów) brano pod uwagę umownego przeciwnika niezwiązanego z konkretnym regionem" - oświadczył wiceminister.

Fomin poinformował, że miejscem manewrów, które odbędą się w dniach 14-20 września, będą - prócz białoruskich - także poligony w obwodach Rosji: kaliningradzkim (graniczącym z Polską), leningradzkim i pskowskim (poligony: Łużskij, Strugi Krasnyje i Prawdinskij). Wojskowi i zagraniczni dyplomaci zostali zaproszeni na końcowy etap ćwiczeń, który odbędzie się 18 września na poligonie Łużskij w obwodzie leningradzkim.

W manewrach weźmie udział około 12,7 tys. żołnierzy i blisko 700 jednostek sprzętu wojskowego. Ze strony rosyjskiej planowane jest zaangażowanie 5,5 tys. żołnierzy, w tym na terytorium Białorusi - około 3 tys. Ze strony białoruskiej przewidziany jest udział około 7,2 tys. żołnierzy.

Planowany sprzęt to m.in. maksymalnie 250 czołgów, 10 okrętów, około 70 samolotów i śmigłowców. "Liczebność zaangażowanych wojsk, czołgów, bojowych pojazdów opancerzonych, artylerii, moździerzy (...) nie przewyższy stopnia podlegającego obowiązkowej obserwacji konkretnych typów działalności wojskowej, ustanowionego przez Dokument Wiedeński (OBWE) z 2011 roku" - powiedział wiceminister.

Reklama

Ze strony rosyjskiej "w celu planowania wspólnych działań" będą zaangażowane grupy operacyjne także innych resortów siłowych: MSW, Gwardii Narodowej (Rosgwardii), Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) i Ministerstwa ds. Obrony Cywilnej i Sytuacji Nadzwyczajnych (MCzS) - przekazał Fomin.

Zapewnił, że celem manewrów będzie "przećwiczenie kwestii przygotowania i zastosowania grup wojsk w interesie zapewnienia bezpieczeństwa militarnego Państwa Związkowego (Białorusi i Rosji)".

Scenariusz ćwiczeń przewiduje, że "na terytorium Białorusi i obwodu kaliningradzkiego Federacji Rosyjskiej przeniknęły grupy ekstremistyczne, stawiające sobie za cel przeprowadzenie aktów terrorystycznych i destabilizację sytuacji w Państwie Związkowym" - mówił wiceminister. Scenariusz zakłada, iż "ekstremiści ci mają wsparcie z zewnątrz, otrzymują pomoc materialną i techniczną, broń i sprzęt wojskowy zarówno z powietrza, jak i z morza" - kontynuował.

Rosyjscy i białoruscy wojskowi ćwiczyć będą m.in. przerzucanie oddziałów i zgrupowań wojsk w rejony działalności umownych formacji zbrojnych i ich izolowanie. Ćwiczyć będą również "prowadzenie operacji specjalnej w celu zlikwidowania nielegalnych ugrupowań zbrojnych", a także "blokowanie kanałów zaopatrzenia z powietrza" tych formacji. Przećwiczone zostanie również zapewnienie siłami rosyjskiej Floty Bałtyckiej blokady rejonu, w którym prowadzona jest operacja specjalna.

"Na tym kierunku w Zachodnim Okręgu Wojskowym (Rosji) pod kierownictwem dowódców zgrupowań przeprowadzony zostanie szereg ćwiczeń taktycznych o charakterze antyterrorystycznym" - mówił Fomin. Wyjaśnił, że udział w tych ćwiczeniach wezmą grupy armii, jak i MSW, Rosgwardii, FSB i MCzS Rosji.

Wiceszef resortu obrony Rosji powiedział również we wtorek, że manewry Zapad-2017 zostaną podzielone na dwa etapy. Podczas pierwszego, który zajmie trzy doby, połączone dowództwo regionalnej grupy wojsk sił zbrojnych Rosji i Białorusi ma ukończyć przygotowanie tych sił "do zastosowania bojowego w celu izolowania rejonów działań nielegalnych formacji zbrojnych i grup dywersyjno-wywiadowczych przeciwnika". Ten etap dotyczy również "zwiększenia grupy sił powietrznych i wojsk obrony przeciwlotniczej w celu osłony ważnych obiektów państwowych i wojskowych" - kontynuował Fomin.

Drugi etap manewrów będzie trwał cztery doby. Jego celem jest przećwiczenie dowodzenia wojskami "w toku prowadzenia działań wojennych podczas odpierania agresji wobec Państwa Związkowego" - oświadczył wiceminister.

Na briefingu powiedział również, że media na świecie w związku z manewrami "rozpowszechniają mity o tzw. +zagrożeniu rosyjskim+" i wysuwają "najbardziej niewiarygodne scenariusze rozwoju wydarzeń". Wśród tych ostatnich wymienił przypuszczenia, iż na manewrach "przygotowywany jest jakoby +przyczółek w celu agresji+ i +okupacji+ Litwy, Polski czy też Ukrainy".

"Żadna z tych paradoksalnych wersji nie ma nic wspólnego z rzeczywistością" - zapewnił wiceminister obrony Rosji.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)