Francuski premier Edouard Philippe przedstawił w czwartek założenia reformy kodeksu pracy, jaki rząd prezydenta Emmanuela Macrona chce wprowadzić za pomocą pięciu dekretów. To reforma ambitna, zrównoważona i sprawiedliwa - zapewnił premier.

Zdaniem Philippe'a, reforma, która m.in. uelastycznia warunki płacy i pracy w przedsiębiorstwach, ma na celu "nadrobienie lat straconych" z punktu widzenia walki z bezrobociem, które we Francji utrzymuje się na wysokim poziomie.

Druga co do wielkości centrala związkowa CGT zapowiedziała już na 12 września uliczne protesty przeciwko reformie. Największa centrala CFDT wyraziła rozczarowanie założeniami reformy, określając ją jako straconą szansę na poprawę sytuacji na rynku pracy.

Przez dekady kolejne prawicowe i lewicowe francuskie rządy próbowały zreformować prawo pracy, ale pod naciskiem ulicznych protestów łagodziły wprowadzane zmiany.