"Na spadek deficytu w listopadzie złoży się niższy niż w październiku deficyt na rachunku obrotów towarowych oraz wyższy niż miesiąc wcześniej rachunek obrotów kapitałowych związany ze wzrostem transferów z Unii Europejskiej. Natomiast obniżenie deficytu na rachunku obrotów towarowych było związane z silniejszym obniżeniem dynamiki importu niż eksportu" - powiedział główny ekonomista Invest Banku Jakub Borowski.

Przyczyna: ograniczenie zamówień i surowców

Według niego, do relatywnie silnego obniżenia dynamiki importu przyczyniło się przede wszystkim ograniczenie zamówień dóbr pośrednich i surowców w związku ze spadkiem produkcji w Polsce i wzrostem zapasów przedsiębiorstw. Na spadek dynamiki importu i eksportu miała wpływ również różnica o 3 w liczbie dni roboczych pomiędzy listopadem 2008 i 2007 r.

"Na silny spadek dynamiki eksportu wskazywały również listopadowe dane dotyczące produkcji przemysłowej w Polsce, które pokazują relatywnie silniejszy spadek dynamiki produkcji w branżach silnie związanych z eksportem, takich jak produkcja metali czy produkcja pojazdów samochodowych" - wyliczył Borowski.

Reklama

Pogorszenie równowagi

Z analizą ekonomisty Invest Banku zgadzają się także inni eksperci, dodając kolejne elementy wpływające na wyraźne pogorszenie się nierównowagi zewnętrznej Polski.

"Na lekki spadek deficytu C/A składają się oczekiwane mocne spowolnienia eksportu pod wpływem recesji w UE, a dodatkowo pogłębianie spadków w przetwórstwie przemysłowym sugeruje dalsze pogaszenie sytuacji w eksporcie. Słabszy złoty może nieco złagodzić ten efekt, ale wyraźnego spowolnienia dynamiki nie unikniemy" - podkreśla ekonomista BPS Krzysztof Wołowicz.

Niepokojąca sytuacja na rynku kapitałowym

Ekonomista uspokaja jednak, że z drugiej strony, słabszy popyt krajowy i słabszy złoty będą równocześnie negatywnie wpływać na import, przez co deficyt obrotów bieżących nie powinien mocno wzrosnąć. Niepokoić może natomiast, zdaniem Wołowicza, pogarszająca się sytuacja na rachunku kapitałowym.

Ale są także optymiści

Optymistyczni są także ekonomiści banku PKO BP, którzy oczekują spadku zarówno deficytu C/A, jak i bilansu handlowego.

"Silniejszego spadku dynamiki importu oczekujemy w związku z wysoką bazą odniesienia z listopada ub.r. oraz silniejszego spowolnienia zamówień krajowych przy względnej stabilizacji zamówień eksportowych. W listopadzie 2008 r. nastąpił nieznaczny spadek deficytu w dochodach przy kontynuacji stopniowego spadku wartości reinwestowanych zysków oraz nieznaczna poprawa wyniku w transferach bieżących, przy niższej wpłacie składki członkowskiej do budżetu UE i stabilnych wartościach w zakresie przychodów w tej kategorii" - wylicza analityk PKO BP Aleksandra Świątkowska.

Deficyt powinien maleć

Natomiast z nieco innego punktu widzenia na listopadowe dane patrzą eksperci X-Trade Brokers. Według nich, bardzo istotna będzie nie tylko sama wielkość deficytu, który powinien stopniowo maleć wraz ze spowolnieniem gospodarczym, ale także dynamiki składowych bilansu handlowego, szczególnie eksportu.

"W październiku zarówno eksport, jak i import były relatywnie małe, choć słabość eksportu była bardziej widoczna. A to właśnie ten parametr pokazuje wpływ recesji w strefie euro na polską sytuację gospodarczą. Listopadowe dane pokażą, w jakim stopniu był to jednorazowy efekt mniejszego wolumenu, a w jakim trend obniżania się dynamiki polskiego eksportu" - podkreśla główny ekonomista X-Trade Przemysław Kwiecień.

NBP poda dane o bilansie płatniczym za listopad w czwartek, 15 stycznia, o godz. 14:00.