Ostateczna liczba wiz uchodźczych, które zostaną wydane w przyszłym roku budżetowym, zostanie określona podczas konsultacji przedstawicieli administracji Donalda Trumpa z Kongresem. Ostateczna decyzja ma zostać ogłoszona do końca tygodnia, przed rozpoczęciem nowego roku budżetowego, który w USA zaczyna się 1 października.

Ustalenie kontyngentu wiz uchodźców poprzedziła ożywiona dyskusja między przedstawicielami Białego Domu, resortu bezpieczeństwa narodowego i Departamentu Stanu. Podczas dyskusji, jak poinformował dziennik "Wall Street Journal", znany ze swojego antyimigracyjnego stanowiska Stephen Miller, doradca Trumpa ds. polityki wewnętrznej, domagał się ograniczenia kontyngentu wiz uchodźczych w roku budżetowym 2018 do zaledwie 15 tys.

Reklama

Prezydent Trump już wcześniej ograniczył liczbę wiz uchodźczych w roku budżetowym 2017 (ostatnim roku sprawowania władzy przez Baracka Obamę) z 110 tys. zaaprobowanych przez Obamę do 50 tys.

Od 1980 roku, kiedy liczba wiz uchodźczych przekroczyła 200 tys., prezydent ma - po konsultacjach z Kongresem - wyłączne uprawnienia do określenia liczby uchodźców, których są gotowe przyjąć Stany Zjednoczone.

Od tego czasu roczny kontyngent wiz uchodźczych pozwalających na pobyt stały w USA - i w przyszłości uzyskanie amerykańskiego obywatelstwa - nigdy nie był niższy niż 67 tys.

W 2016 r. wśród uchodźców, którzy otrzymali amerykańskie wizy pozwalające na osiedlenie się na stałe w Stanach Zjednoczonych, po raz pierwszy nieznaczną większość (46 procent) stanowili muzułmanie, z takich państw jak Demokratyczna Republika Konga, Syria, Birma (głównie Rohingjowie), Irak i Somalia.

Chrześcijanie w 2016 r. stanowili 44 procent uchodźców, którzy otrzymali szansę na rozpoczęcie nowego życia w USA.

Ograniczenie do 45 tys. liczby uchodźców, których Stany Zjednoczone są w stanie przyjąć w roku budżetowym 2018, jest zgodne z programem wyborczym Trumpa i zasadami jego polityki imigracyjnej.

W swoim pierwszym wystąpieniu na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ w ubiegłym tygodniu Trump argumentował, że pomoc dla uchodźców jest bardziej efektywna w ich rodzinnych krajach niż ich przesiedlanie do USA.

"Za koszt przesiedlenia jednego uchodźcy do Stanów Zjednoczonych możemy pomóc ponad 10 uchodźcom w ich rodzinnym regionie" - powiedział.

Obecnie, jak wynika z danych Międzynarodowego Komitetu Ratunkowego (International Rescue Committee), globalna populacja uchodźców liczy 22,5 mln osób, z czego większość stanowią kobiety i dzieci.

Międzynarodowy Komitet Ratunkowy to międzynarodowa pozarządowa organizacja pomocowa utworzona z inicjatywy Alberta Einsteina w 1933 r. w celu pomocy uciekinierom z Niemiec.

Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)