Zdaniem analityka Beskidzkiego Domu Maklerskiego Marcina Stebakowa pozytywnie zakończona sesja w Ameryce wymusiła dostosowanie się europejskich inwestorów do ogólnej tendencji co spowodowało, że większość indeksów Starego Kontynentu rozpoczęła sesję z poziomu powyżej wczorajszego zamknięcia.

"W pierwszych minutach handel na rodzimym parkiecie skupił się na walorach banków Pekao oraz PKO BP, które zyskiwały po blisko 3,0% podobnie jak ich zagraniczne odpowiedniki, na wieść odnośnie powstania w USA instytucji finansowej skupującej zalegające zobowiązania" - poinformował analityk.

W kolejnych godzinach obraz sesji nie uległ diametralnej zmianie i WIG20 kontynuował ruch boczny ograniczony skrajnymi poziomami 1629-45 pkt.

"Przed sesyjne doniesienia z rynku amerykańskiego dotyczące, a jakże by inaczej sektora finansowego, przyczyniły się do wzrostu amerykańskiego rynku terminowego, który pchnął europejskie indeksy na północ. WIG20 dynamicznym ruchem znalazł się na wysokości 1660 pkt (+3,2%), gdzie ukształtowało się dzisiejsze maksimum notowań' - dodał Stebakow.

Reklama

Na koniec sesji WIG 20 wyczekiwał na końcowe rozstrzygnięcia, a otwarcie rynku na Wall Street zwyżką rzędu 1,9% dawało nadzieje, iż warszawski parkiet zdoła powrócić w maksymalne rejony.

Na koniec sesji indeks WIG20 rósł o 1,21% i osiągnął poziom 1 627,89 pkt a WIG wzrósł o 0,92% do 25 039,63 pkt. Obroty na rynku akcji kształtowały się na poziomie 623 mln zł.