Komisja Europejska spodziewa się, że Islandia złoży formalny wniosek o przyjęcie do UE po wyborach, które mają się odbyć w maju. Wniosek będzie przyjęty życzliwie, a negocjacje zajmujące zazwyczaj całe lata, będą przyspieszone, tak, by Islandia mogła zostać członkiem w ekspresowym tempie, najprawdopodobniej już w 2011 roku.

Odpowiedzialny za rozszerzenie UE komisarz Olli Rehn powiedział "Guardianowi", że Unia woli przyjmować kilka państw jednocześnie niż jedno po drugim. Dlatego nie wyklucza się, iż Islandia mogłaby zostać przyjęta razem z Chorwacją.

"Islandia jest jedną z najstarszych demokracji w świecie, a ze względu na strategiczną rangę i ekonomiczny potencjał wiele wniesie do UE" - podkreślił Rehn.

Konserwatywny rząd w Reykjaviku, sprawujący władzę od 18 lat, ustąpił w ostatnich dniach wskutek kryzysu finansowego. Załamanie się kursu korony islandzkiej wymiotło oszczędności i pogrążyło system emerytalny. Islandia, której system bankowy był niewspółmiernie rozbudowany w porównaniu do innych sektorów gospodarki, uzyskała pomoc od Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 10 mld dolarów.

Reklama

Wstąpienie do UE będzie w Islandii głównym wątkiem kampanii wyborczej. Wybory spodziewane są 9 lub 30 maja. Wraz z wyborami może zostać rozpisane referendum w sprawie wprowadzenia euro.