Rząd pracuje nad ustawą o powołaniu Straży Kolejowej. Nie będzie to całkowicie nowa formacja. Powstanie ona na bazie obecnej Straży Ochrony Kolei. SOK wróci tym samym do korzeni, do nazwy, pod jaką ta formacja została powołana 18 listopada 1918 roku przez Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego - informuje gazeta.

Jak podaje "ND", najistotniejszą zmianą, jaką ma wprowadzić ustawa procedowana przez rząd, jest powierzenie funkcjonariuszom Straży Kolejowej zadania ochrony dworców kolejowych. Po wejściu w życie ustawy o Straży Kolejowej formacja ta będzie odpowiadać za bezpieczeństwo na całej kolei. W dzienniku wskazano, że obecne prawo pozwala SOK tylko na dbanie o bezpieczeństwo na obszarze zarządzanym przez PKP Polskie Linie Kolejowe SA.

Według "ND" ustawa przygotowywana przez rząd narusza jednak potężne interesy. Ochrona dworców kosztuje państwo około 60 mln zł rocznie i te pieniądze trafiają teraz do prywatnych kieszeni. Ich utrata nie jest oczywiście obecnym beneficjentom tego systemu na rękę, dlatego podejmują różne działania mające zdyskredytować autorów ustawy i szefów SOK. "Do tego dochodzą głuche telefony, nawet różne groźny i +ostrzeżenia+" - czytamy w "Naszym Dzienniku".(PAP)