"W związku z trudną sytuacją spółki Sfinks Polska SA zmieniła się intencja AmRest co do dalszego zaangażowania w akcje spółki Sfinks, zakomunikowana po raz pierwszy w momencie ogłoszenia Wezwania do zapisywania się na sprzedaż akcji spółki Sfinks w dniu 21 sierpnia 2008 roku. Zarząd AmRest rozważa obecnie zarówno dalsze zwiększanie swojego zaangażowania w akcjonariacie Sfinks jak i nie wyklucza potencjalnego zmniejszenie takiego zaangażowania" - głosi komunikat.

27 lutego zarząd spółki Sfinks Polska - obecnie kontrolowanej przez AmRest - złożył ponownie wniosek o ogłoszenie upadłości spółki z możliwością zawarcia układu. Sfinks złożył pierwszy wniosek o ogłoszenie upadłości 17 lutego bieżącego roku z uzasadnieniem utraty płynności finansowej. W końcu miesiąca dołączył poprawione załączniki.

We wtorek wieczorem Sfinks podał, że "w związku z brakiem wypłacalności spółka nie była w stanie spełnić zobowiązań dotyczących wynagrodzenia za audyt określonych w zaproponowanej przez BDO umowie", dlatego BDO Numerica i Sfinks nie podpisały umowy w tej sprawie.

W odrębnym komunikacie Sfinks poinformował, że "moment trwałego zaprzestania spłaty wymagalnych zobowiązań nastąpił w końcu drugiego tygodnia lutego 2009 roku".

Reklama

W ostatnich dniach stycznia 2009 roku został zablokowany jeden z trzech rachunków bankowych spółki. W połowie stycznia 2009 roku, zablokowany został na kilka dni inny podstawowy rachunek bankowy. Ten sam rachunek został zablokowany ponownie 15 lutego 2009 roku. "W związku z tym, że na powyższe rachunki wpływało ponad 80% obrotów, spółka straciła możliwość regulowania wymagalnych zobowiązań" - czytamy w komunikacie.

Największym udziałowcem Sfinksa jest spółka AmRest, która kontroluje 32,99% jego akcji. Założyciel Sfinksa Tomasz Morawski kontroluje 28,11% jego akcji.

W ostatnich dniach lutego Morawski - twórca Sfinka - zaproponował funduszom emerytalnym Commercial Union i ING odkupienie akcji spółki po 9,90 zł za szt. (w środę rano na GPW za akcję spółki płacono 8,30 zł). Jednak, według informacji środowej "Rzeczospolitej", fundusze te nie skorzystały w ważnej do poniedziałku oferty.

Wcześniej Morawski chciał odkupić akcje Sfinksa od wszystkich akcjonariuszy po 10,90 zł, ale nikt nie wyraził zainteresowania tą ofertą. Inwestor tłumaczył obniżenie proponowanej ceny tym, że według zarządu Sfinksa firma jest na skraju bankructwa.

Także w końcu lutego prezes AmRestu Henry McGovern zadeklarował, że AmRest jest przygotowany zarówno do odsprzedaży akcji Sfinksa Morawskiemu, jak i do współpracy z nim oraz z innymi udziałowcami, "by wskrzesić spółkę". Kilka dni wcześniej zarząd Sfinksa wyraził zgodę na wstąpienie Morawskiego na wejście w prawa wierzyciela na skutek spłaty przez niego zobowiązań Sfinksa z tytułu umów najmu lokali, w których prowadzone są restauracje "Sphinx".

18 lutego odbyło się nadzwyczajne walne zgromadzenie Sfinks Polska, które miało zająć się m.in. umową o świadczenie usług AmRest Sp. z o.o. i Sfinks Polska SA z grudnia 2008 r., a także nową emisją akcji. Obrady NWZ przerwano do 4 marca do godz. 11.00.

Według nieaudytowanych danych, w 2008 roku Sfinks Polska miał 46,27 mln zł skonsolidowanej straty netto wobec 0,63 mln zł zysku rok wcześniej przy obrotach odpowiednio 213,62 mln zł wobec 188,44 mln zł.