Mimo wojny w Ukrainie rosyjski budżet rośnie dzięki sprzedaży surowców energetycznych. Pieniądze płyną na Kreml szerokim strumieniem nie tylko z Chin czy krajów Bliskiego Wschodu, ale także z państw NATO. Według analiz CREA (Centre for Research on Energy and Clean Air) tylko w sierpniu 2025 roku Turcja, Węgry i Słowacja sprowadziły 18 mln baryłek rosyjskiej ropy o łącznej wartości 976 mln euro.
Miliony euro płyną z Europy do Putina. Rosjanie śmieją się nam w twarz
Największym beneficjentem jest Turcja, która sama przelała na rosyjskie konta 596 mln euro. Co więcej, w czerwcu Ankara zwiększyła import ropy Urals do 400 tys. baryłek dziennie.
– Wątpię, aby Turcja znacząco zredukowała import rosyjskich surowców energetycznych pod naciskiem Donalda Trumpa. Ankara kupuje ropę po cenach zaniżonych. Ma wysokie moce przetwórcze i jest dobrze skomunikowana z innymi rynkami. Z łatwością mogą później odprzedać produkty naftowe po wyższych cenach. To łatwy dochód, a przy tym niezbędny przy obecnych problemach finansowych Turcji – mówi Adam Michalski, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich, w rozmowie z money.pl.
Rosja dostarcza także 40 proc. gazu zużywanego przez Turcję. Plany Putina i Erdogana przewidywały budowę wspólnego hubu gazowego, co sprawia, że Ankara balansuje między relacjami z USA a współpracą z Moskwą.
Rosja kpi sobie z Europy, a Trump próbuje "znaleźć pretekst"
Prezydent USA wzywa państwa NATO do całkowitego zerwania importu rosyjskiej ropy. Trump argumentuje, że takie działania osłabiają pozycję negocjacyjną Zachodu wobec Moskwy. Uzależnia od tego nowe sankcje.
– To niezwykle mało realne żądanie – ocenia Michalski. – Trumpowi wciąż nie udało się doprowadzić do pokoju w Ukrainie. Spotkanie na Alasce na niewiele się zdało. Putin tylko spotęgował działania, drażni flankę wschodnią NATO. Trump, nie będąc w stanie na niego wywrzeć presji, próbuje znaleźć pretekst, aby zrzucić odpowiedzialność na sojuszników – dodaje.
W Europie wiernymi klientami rosyjskiej ropy pozostają Węgry i Słowacja. Oba kraje mogą wciąż sprowadzać rosyjski surowiec przez południową odnogę rurociągu Drużba. W sierpniu Węgry kupiły rosyjską ropę za 176 mln euro, a Słowacja za 204 mln euro. Czechy zakończyły import rosyjskiej ropy w pierwszej połowie 2025 r., zwiększając dostawy z południa przez rurociąg TAL.
– Słowacja i Węgry miałyby być powodem dalszej determinacji Rosji w prowadzeniu wojny przeciwko Ukrainie? To niepoważne. To nie jest główny problem. Problemem jest Putin, który nie chce zakończyć konfliktu – podkreśla Michalski.
Nie tylko ropa. Europa wysyła Putinowi worki z gotówką
Trump obok zerwania z Rosją stawia inny warunek. Chce, by NATO nałożyło 50-100 proc. ceł na Chiny, które z kolei są największym odbiorą rosyjskich węglowodorów.
"Warunek Trumpa, by NATO przestało kupować rosyjską energię – słuszny, choć trudny. Warunek, by NATO nałożyło 50-100 proc. ceł na Chiny – niemożliwy, zaporowy. Czyni to z całej tej deklaracji tylko pretekst, by mógł zrzucić z własnych pleców temat wojny z Rosją" – napisał na platformie X Jakub Jakubowski z OSW.
Trump naciska na zerwanie "naftowej pępowiny" łączącej część NATO z Rosją, ale nie wspomina nic o gazie. W 2024 r. około 18 proc. gazu ziemnego importowanego do UE pochodziło z Rosji. Pięciu największych importerów paliw kopalnych z Rosji – Węgry, Francja, Słowacja, Belgia i Hiszpania – zapłaciło Kremlowi 1,1 mld euro. Komisja Europejska planuje całkowite uniezależnienie się od rosyjskiego gazu do 2028 r.