Na ważne z technicznego punktu widzenia poziomy atak rozpoczęto pod koniec sesji, gdy indeksy na Wall Street się zieleniły. Amerykańscy inwestorzy nie przejęli się zbytnio fatalnymi danymi z rynku pracy, gdzie stopa bezrobocia osiągnęła poziom najwyższy od 25 lat, a w lutym już trzeci miesiąc z rzędu gospodarka traciła więcej niż 600 tyś. miejsc pracy. Co warte podkreślenia, patrząc na rynek pracy w USA, obecna recesja jest najgorsza od czasów drugiej wojny światowej. Strata 4,4 mln miejsc pracy robi wrażenie i dalej będzie negatywnie wpływała na amerykańskiego konsumenta, który swoje wydatki będzie ograniczał. Polski rynek rządzi się ostatnio jednak swoimi prawami i w nie najlepszym otoczeniu zewnętrznym po raz kolejny potrafił wypracować pokaźny, ponad dwuprocentowy wzrost.