Według dziennika, oznacza to, że jeśli dochody państwa będą niższe od tych zaplanowanych, konieczne będzie podwyższenie deficytu.

Zdaniem wiceminister, żadne ruchy podatkowe w ciągu roku nie wchodzą w grę. "Podniesienie składki rentowej bije w koszty przedsiębiorstw, co w okresie spowolnienia bardzo mocno podkopałoby ich kondycje finansową" - powiedziała.

Dodała, że takie rozwiązanie wpłynęłoby również na stan finansowy podatników i w rezultacie odbiło się na poziomie konsumpcji.

Więcej w Rzeczpospolitej.