Po zamachu samozwańcze władze donieckich separatystów poinformowały o zatrzymaniu grupy ukraińskich dywersantów. Hrycak oznajmił, że nie posiada żadnych danych o zatrzymaniu takiej grupy.

Szef SBU ocenił, że śmierć Zacharczenki była do przewidzenia. „Odbywa się metodyczna czystka tych, którzy w 2014 roku współdziałali we wprowadzaniu rosyjskich wojsk do Donbasu i którzy tworzyli pseudoludowe republiki. Jest to czystka tych, którzy za dużo wiedzą, mają na rękach krew i nie są już potrzebni jako świadkowie” - powiedział dziennikarzom.

Hrycak powtórzył także, iż zabójstwo Zacharczenki może być wynikiem porachunków biznesowych i sporów o dochody z przedsiębiorstw w kontrolowanym przez siły prorosyjskie w Donbasie.

42-letni Zacharczenko zginął w piątek w jednej z donieckich kawiarni w wyniku eksplozji bomby. Stał na czele Donieckiej Republiki Ludowej od sierpnia 2014 roku.

Reklama

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)