Rzecznik brytyjskiej premier Theresy May wyraził ubolewanie z powodu przywrócenia tych sankcji. "Nadal uważamy, że porozumienie nuklearne czyni świat bezpieczniejszym, i pozostajemy na stanowisku, że dopóki Iran będzie realizował swe zobowiązania wynikające z tego porozumienia, przestrzegając ścisłych ograniczeń dotyczących jego aktywności nuklearnej, my także będziemy się trzymać (tego porozumienia)" - powiedział rzecznik.

W tej sytuacji "w pełni popieramy rozszerzanie naszych relacji handlowych z Iranem i zachęcamy brytyjski biznes do korzystania z komercyjnych okazji, jakie się pojawiają" - dodał.

Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert oświadczył, że Niemcy są przekonane, iż powinny umożliwiać legalne relacje biznesowe z Iranem, i sprawdzają, jak chronić formy dotknięte przywróconymi przez Waszyngton sankcjami. "Oceniamy teraz, jak będziemy w stanie chronić podstawy naszego zaangażowania biznesowego (w Iranie)" - powiedział.

Rząd Szwajcarii poinformował, że prowadzi rozmowy z USA i Iranem w sprawie uruchomienia "kanału płatności humanitarnych", mającego pomóc w zapewnieniu, że po przywróceniu przez Waszyngton sankcji do Iranu nadal docierać będzie żywność i leki.

Reklama

Szwajcarski rządowy Sekretariat Stanu ds. Gospodarki (SECO) podkreślił w oświadczeniu rozesłanym w poniedziałek mailem, że Szwajcaria "z uwagą śledzi rozwój sytuacji" i że "zwłaszcza w dziedzinie humanitarnej" rząd federalny chce zapewnić, iż żywność i wyroby przemysłu farmaceutycznego mogą być w dalszym ciągu dostarczane ze Szwajcarii do Iranu. Reuters odnotowuje, że rzecznik SECO odmówił ujawnienia szczegółów "kanału płatności humanitarnych".

Rzeczniczka chińskiego MSZ Hua Chunying wyraziła w poniedziałek ubolewanie z powodu przywrócenia sankcji USA przeciwko Iranowi i oświadczyła, że prawo Chin do handlu z tym krajem powinno być uznane. "Normalna współpraca Chin i Iranu w ramach międzynarodowych przepisów jest zgodna z prawem i rozsądna, powinna być szanowana i chroniona" - powiedziała Hua na rutynowym briefingu prasowym w Pekinie. Chiny są największym odbiorcą irańskiej ropy.

Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo ogłosił w poniedziałek, że czasowo zwolniono z zakazu kupna irańskiej ropy naftowej osiem krajów: Chiny, Turcję, Koreę Południową, Indie, Włochy, Grecję, Japonię i Tajwan.

Wyjaśnił, że wyłączenie z zakazu ośmiu państw nastąpiło "w szczególnych okolicznościach". Jak tłumaczył, ma ono obowiązywać przez sześć miesięcy i było konieczne, by uniknąć zakłóceń na światowych rynkach ropy oraz dać tym ośmiu krajom więcej czasu na rezygnację z zakupu surowca z Iranu.

Pieniądze pochodzące z transakcji z tymi ośmioma państwami Iran może przeznaczyć jedynie na konkretne cele humanitarne.

Z uznaniem przywrócenie amerykańskich sankcji wobec Iranu powitał premier Izraela Benjamin Netanjahu, mówiąc o "historycznym dniu" i "wielkim dniu dla narodu Izraela". Podkreślił, że Iran jest "największym zagrożeniem dla Izraela, Bliskiego Wschodu i pokoju światowego". Wyraził przekonanie, że sankcje USA "zdławią sponsorowany przez państwo terroryzm Iranu".

Netanjahu podziękował prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi za "odważną, stanowczą i ważną decyzję" i wyraził przekonanie, że sankcje USA "przyczyniają się do stabilności, bezpieczeństwa i pokoju".

W związku z przywróceniem przez Waszyngton sankcji wobec Iranu sieć komunikacji międzybankowej SWIFT, wykorzystywana do transferu bilionów dolarów dziennie, zablokowała dostęp do swojego systemu wymiany danych niektórym irańskim bankom. Wyrażono ubolewanie z powodu sięgnięcia po ten środek, podkreślając, że uczyniono to w interesie stabilności i integralności globalnego systemu finansowego. Agencja dpa odnotowuje, że rzeczniczka SWIFT odmówiła podania, o które konkretnie banki irańskie chodzi.

>>> Czytaj też: Pompeo: Te kraje są zwolnione z zakazu zakupu ropy z Iranu