„Wyrok wydany w czwartek w sprawie szeklerskiego Kolegium im. Istvana Miko, w którym rumuński Sąd Najwyższy zatwierdza ponowne upaństwowienie nieruchomości, zwróconej wcześniej Kościołowi ewangelicko-reformowanemu, jest szokujący i nie do przyjęcia” – oznajmiła kancelaria węgierskiego premiera w oświadczeniu.

W tekście podkreślono, że decyzja sądu jest nie tylko kompletnie wyzbyta z europejskiego ducha, ale też zupełnie nie da się jej pogodzić z praworządnością i Sekretariat Stanu ds. Polityki Narodowej w kancelarii premiera zdecydowanie przeciwko niej protestuje.

„Jest to nadzwyczaj niepokojący wyrok nie tylko dlatego, że państwo rumuńskie kwestionuje prawo własności do nieruchomości, która wcześniej została prawomocnie zwrócona, lecz także dlatego, że może stanowić precedens w procesie restytucji rumuńskich nieruchomości kościelnych” – napisano.

Szeklerzy to grupa ludności węgierskiej mieszkającej w Siedmiogrodzie w Rumunii, a Kolegium im. Miko jest jedną z najbardziej renomowanych szkół z węgierskim językiem nauczania na Szeklerszczyźnie.

Reklama

Jego budynek został odebrany Kościołowi ewangelicko-reformowanemu podczas komunistycznej nacjonalizacji w 1948 r. Państwo rumuńskie w 2002 r. zwróciło nieruchomości Kościołowi ewangelicko-reformowanemu. Później jednak rumuńska prokuratura antykorupcyjna wszczęła sprawę karną przeciw członkom komisji rozpatrującej zwroty nieruchomości i w listopadzie 2014 r. zostali oni skazani na karę więzienia w zawieszeniu, nieruchomości zaś ponownie upaństwowiono. W maju 2016 r. komisja restytucyjna odrzuciła nowy wniosek Kościoła o zwrot nieruchomości.

Czwartkowa decyzja Sądu Najwyższego odrzucająca zwrot Kolegium im. Miko jest prawomocna.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)