Dane o lokalizacji z satelitów GPS są wykorzystywane przez smartfony, nawigację samochodową, mikroczipy wszczepiane psom i kierowane pociski odrzutowe, a wszystkie te satelity kontrolowane są przez Siły Powietrzne USA. To dla chińskiego rządu niepokojąca sytuacja. Powstaje więc alternatywa, która według amerykańskiego analityka zajmującego się bezpieczeństwem stanowi jeden z największych programów kosmicznych w historii Chin.

„Chiny nie chcą być zależni od czegoś, co możemy wyłączyć”, mówi Marshall Kaplan, profesor z University of Maryland.

Istniejący już Beidou Navigation System obsługuje obecnie Chiny i ich sąsiadów, ale do 2020 roku ma być dostępny na całym świecie. To element strategii prezydenta Xi Jinpinga, której celem jest objęcie przez Chiny pozycji światowego lidera najnowszych technologii. Jej wprowadzenie odbija się echem w świecie biznesu – producenci półprzewodników, samochodów elektrycznych i samolotów modyfikują swoje produkty tak, aby łączyły się również z Beidou, a oni mogli kontynuować swoją działalność w drugiej największej gospodarce świata.

Budowanie nowej konstelacji satelitów zbliża się do osiągnięcia masy krytycznej. W tym roku na orbitę wysłano ich co najmniej 18, z czego trzy w tym miesiącu. Łącznie jest ich ponad 40, a do 2020 roku ich liczba ma wzrosnąć o 11.

Reklama

Beidou to tylko jeden z elementów ambitnego planu zakończenia zachodniej dominacji przestrzeni kosmicznej i lotniczej. Państwowa chińska firma opracowuje samoloty, które mają zastąpić maszyny Airbusa i Boeinga, a miejscowe startupy budują rakiety mające stanowić konkurencję dla firm skupiających się na komercyjnych lotach w kosmos Elona Muska i Jaffa Bezosa.

W przyszłym miesiącu Chiny wyślą w kosmos Chang’e 4, sondę księżycową, która jako pierwsza ma dotrzeć do niewidocznej strony Księżyca, a na 2020 rok zaplanowany jest start sondy i chodzika na Marsa.

Chiny zaczęły prace nad Beidou w latach 90 i do 2020 roku wydadzą na ten system około 9-10 miliardów dolarów. Docelowo ma on zapewnić dokładność lokalizacji do 1 metra lub mniej.

>>> Czytaj też: Większość regionów w Chinach ma trudności z osiągnięciem celów wzrostu