"Duże, międzynarodowe wydarzenia, podobnie jak rozwój rynku nieruchomości biurowych, generują ruch pasażerów podróżujących w klasach biznes i pierwszej. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym rokiem w woj. śląskim będzie przybywać znaczących, odbywających się cyklicznie wydarzeń, które przyciągać będą obcokrajowców" - skomentował w środę prezes zarządzającego lotniskiem Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego (GTL) Artur Tomasik.

Prezes jest przekonany, że organizacja kolejnych dużej rangi wydarzeń w regionie pozytywnie wpłynęłaby na rozwój ruchu pasażerskiego w Katowice Airport, szczególnie w segmencie przewozów liniami tradycyjnymi. W przyszłym roku w Katowicach ma odbyć się Światowa Konferencja Antydopingowa, miasto zabiega też o organizację Światowego Forum Miejskiego w 2022 r.

Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze szacuje, że w związku ze szczytem klimatycznym COP24, na rejsach pomiędzy katowickim lotniskiem a Warszawą, Frankfurtem i Monachium, przewieziono prawie 9 tys. dodatkowych podróżnych, z których ok. 7 tys. skorzystało z usług Polskich Lotniczych LOT na trasie pomiędzy Katowicami a Warszawą. Większą liczbę podróżnych, sięgającą 1,5 tys. osób, na kierunkach z i do Katowic przewiozła także Lufthansa.

Ponadto w ramach rejsów specjalnych związanych z COP24 obsłużono w Pyrzowicach 624 pasażerów - to m.in. członkowie przybywających na szczyt międzynarodowych delegacji. Lotnisko obsłużyło prawie sto rejsów z delegacjami o statusie HEAD i VIP, w tym 40 rejsów specjalnych, realizowanych samolotami biznesowymi. Łącznie w Katowice Airport przyjęto delegacje z prawie 80 państw z Azji, Afryki, Europy, Ameryki Północnej i Południowej oraz Australii i Oceanii.

Reklama

Przedstawiciele lotniska podkreślają, że szczyt nie tylko wygenerował znaczną liczbę rejsów specjalnych, ale także zwiększył ruch na trasach regularnych pomiędzy Katowicami a Warszawą, Frankfurtem i Monachium. W sumie LOT i Lufthansa wykonały prawie 130 rejsów samolotami z większą niż zwykle na tych trasach liczbą miejsc, odbyło się także 12 rejsów ponad standardowy rozkład.

Prezes GTL Artur Tomasik przyznał, że obsługa uczestników szczytu klimatycznego była dla lotniska dużym wyzwaniem. "Myślę, że mu sprostaliśmy. Było to możliwe, z jednej strony, dzięki nowoczesnej infrastrukturze pyrzowickiego lotniska. Z drugiej strony, wszystkie firmy oraz instytucje i służby państwowe, które zaangażowane były w cały proces, wykazały się wysokim poziomem mobilizacji i profesjonalizmu" - ocenił prezes.

Szczyt klimatyczny w Katowicach rozpoczął się w niedzielę 2 grudnia, a zakończył dwa tygodnie później, w nocy z soboty na niedzielę. Wzięli w nim udział przedstawiciele prawie 200 państw. Według władz Katowic, w sumie wraz z obserwatorami i dziennikarzami w trwającym dwa tygodnie szczycie uczestniczyło ponad 21,5 tys. osób. Gościom pomagało ponad 400 wolontariuszy z około 40 krajów. Dokument końcowy szczytu klimatycznego - tzw. Pakiet katowicki – został przyjęty w sobotę późnym wieczorem. To "mapa drogowa" realizacji Porozumienia paryskiego z 2015 r., mającego na celu ograniczenie globalnego wzrostu temperatury.(PAP)

autor: Marek Błoński