Jak podkreślali radni Koalicji Obywatelskiej, dzięki tej uchwale mieszkańcy Łodzi w głosowaniu na następny BO będą mogli decydować o podziale już nie 40 mln zł, jak w ostatnich edycjach, ale 50 mln zł, za które realizowane będą zadania osiedlowe i ogólnołódzkie. Z kolei 15 mln zł, zabrane z budżetu rad osiedli, przeznaczone będzie na "Plan dla osiedli" – projekt przedstawiony przed wyborami przez prezydent Łodzi Hannę Zdanowską, na który składa się ponad 1 tys. zadań wyznaczonych przez mieszkańców do zrealizowania w różnych dzielnicach miasta.

"Mieszkańcy Łodzi wyraźnie powiedzieli, czego potrzebują, co jest dla nich na najbliższy czas najważniejsze. Podczas setek rozmów stwierdzili, że czas na osiedla, czas na inwestycje w małe ojczyzny. Na tej podstawie powstał program +Plan dla osiedli+, który 250 tysięcy mieszkańców Łodzi zaakceptowało i zaaprobowało, dając temu wyraz głosując w wyborach samorządowych. Teraz przyszedł czas na konkretne decyzje, które przyniosą realizację tego planu" – podkreślił wiceprezydent Łodzi Adam Wieczorek.

Jak zapewniali na sesji urzędnicy z Biura ds. Partycypacji, radni osiedlowi nadal będą mieli duży wpływ na wydatki w jednostkach pomocniczych, tyle że z większym niż dotychczas udziałem mieszkańców. Będą m.in. mogli zgłaszać wnioski do BO oraz opiniować projekty w ramach "Planu dla osiedli".

Uchwale przeciwny był klub radnych PiS. "Ta zmiana w przekonaniu klubu jest antydemokratyczna, nie służąca jednostkom pomocniczym ani partycypacji; wręcz przeciwnie, jest to zawładnięcie tymi pieniędzmi przez aparat wykonawczy. Jesteśmy przeciwni takiej dewastacji procesu partycypacyjnego" - zaznaczył Włodzimierz Tomaszewski (PiS).

Reklama

Ostatecznie za przyjęciem uchwały zagłosowało 28 radnych z Koalicji Obywatelskiej i SLD, natomiast przeciwnych było siedmiu radnych z PiS. (PAP)

Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska