Podczas poprzedniej sesji miedź na LME w Londynie staniała o 106 USD do 5.736,00 USD za tonę - najniżej od czerwca 2017 r. W środę metal na LME stracił ponad 120 USD.

W czwartek nastroje na rynkach pogorszyły się po tym, gdy podano, że wskaźnik aktywności w przemyśle w USA w XII spadł do 54,1 pkt., z 59,3 pkt. w XI.

Był to najmocniejszy spadek tego wskaźnika od października 2008 roku i jest to jego najniższy poziom od dwóch lat. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 57,5 pkt.

Wcześniej gigant technologiczny Apple Inc. obniżył swoją prognozę sprzedaży w I kw. roku podatkowego, powołując się na słabszy popyt w Chinach.

Reklama

Na rynkach wzrosły obawy o zapotrzebowanie na metale przemysłowe, które już i tak są pod presją z powodu trwającej od kilku miesięcy wojny handlowej pomiędzy USA a Chinami. Metale przemysłowe trafiają m.in. do sektora motoryzacyjnego i do produkcji gadżetów, w tym do telefonów komórkowych.

Tymczasem analityk Morgan Stanley Adam Jonas podał w swojej najnowszej prognozie, że w 2019 r. spadnie globalna sprzedaż samochodów, po raz pierwszy od dekady. Do produkcji typowego samochodu osobowego trafia tymczasem ponad 50 funtów miedzi.

W ciągu 3 pierwszych sesji nowego roku miedź straciła 2,3 proc.