Główny Urząd Statystyczny podał we wtorek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2018 r. wzrosły rdr o 1,1 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem się nie zmieniły. Inflacja średnioroczna wyniosła 1,6 proc.

"Niska inflacja to dobra wiadomość dla konsumentów. Grudzień był miesiącem o najniższym tempie wzrostu cen w ujęciu rocznym, co z pewnością sprzyjało również wydatkom zarówno gospodarstw domowych jak i przedsiębiorstw" - wskazała w komentarzu minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Zaznaczyła, że w związku z tym oczekuje również wysokiego tempa wzrostu konsumpcji w IV kwartale 2018 r. Zastrzegła, że na oficjalne dane trzeba poczekać do 14 lutego.

"Oczekujemy utrzymania tempa wzrostu PKB również w IV kwartale na poziomie powyżej 5 proc." - zaznaczyła Emilewicz. Jak podkreśliła, będzie to w dużej mierze efekt realizacji projektów inwestycyjnych zamykanych z końcem roku. "Konsumpcja powinna utrzymać tempo ok. 4 proc., przy czym silny wzrost dochodów do dyspozycji będzie dodatkowo wspierać poziom realizowanej konsumpcji, podobnie wysokie tempo wzrostu sprzedaży detalicznej w IV kw. (ok. 7 proc. rok do roku)" - zaznaczyła.

MPiT oczekuje, że w styczniu 2018 r. ceny powinny wzrosnąć o 0,1 proc. w porównaniu z grudniem. "Oczekujemy wzrostu cen żywności oraz kosztów użytkowania mieszkania, a także znaczącego spadku cen odzieży i obuwia wynikającego z czynników o charakterze sezonowym. A także dalszego spadku cen w transporcie" - wskazała. Według resortu w styczniu roczny wskaźnik cen powinien wynieść 1 proc. "Należy mieć na uwadze fakt, iż wskutek przeszacowania wag w koszyku inflacyjnym, wskazania dla stycznia mogą ulec rewizji, wraz z marcową publikacją danych za luty" - podsumowała Emilewicz. (PAP)

Reklama

autor: Magdalena Jarco