Raport "Wykorzystanie potencjału OZE w walce ze smogiem na terenach wiejskich" przygotowany został przez Institute for Security, Energy and Climate Studies (ISECS) Polska na zlecenie Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej (EFRWP).

Autorzy dokumentu przypomnieli, że od września ub.r. wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej realizują rządowy program antysmogowy Czyste powietrze. Przez 10 lat funkcjonowania tego programu planowane jest wydanie 103 mld zł na walkę z niską emisją, głównie przez dotacje i pożyczki na termomodernizację domów jednorodzinnych i wyminę źródeł ciepła na bardziej ekologiczne.

W ubiegłym tygodniu resort środowiska informował, że do 22 marca złożono ponad 38,5 tys. wniosków o dofinansowanie na kwotę 848 mln zł. Wojewódzkie fundusze podjęły decyzję o przyznaniu dofinansowania dla ponad 6 tys. wniosków na ponad 88 mln zł. Umowy zawarto z blisko 3 tys. beneficjentów na kwotę blisko 36 mln zł.

ISECS zwraca uwagę, że o ile dzięki realizowanemu programowi Czyste powietrze i zakładanej w nim kompleksowej termomodernizacji budynków jednorodzinnych uda się zredukować emisję głównych składników smogu, to dopiero wymiana źródeł ciepła na zeroemisyjne pomoże zmniejszyć ten poziom prawie dwukrotnie, tj. benzo(a)piremu o 78 proc., pyłów PM2,5 o 41 proc. i pyłów PM10 o 40 proc.

Reklama

Uczestniczący w poniedziałkowej konferencji prof. Jerzy Buzek, przewodniczący Komisji ds. Przemysłu, Badań Naukowych i Energii Parlamentu Europejskiego oraz szef Rady Programowej Fundacji EFRWP zwrócił uwagę, że potencjał redukcji smogu jest szczególnie wysoki na obszarach wiejskich. Podkreślił, że na wsi mieszka ok. 40 proc. mieszkańców Polski. Domy jednorodzinne stanowią ok. 60 proc. wszystkich budynków na obszarach wiejskich, a w 90 proc. z nich wykorzystuje się piece grzewcze na paliwa stałe. W Polsce jest w sumie 5 mln domów jednorodzinnych, 80 proc. z nich było budowanych w latach 1945-1970.

"Jest to zupełnie inna struktura niż w mieście, gdzie jest większy dostęp do sieci ciepłowniczej, gazowej. To zagrożenie (smogu - PAP) na wsi jest ogromne i go nie doceniamy" - zaznaczył Buzek.

Profesor zwrócił uwagę, że "ratunkiem" dla wsi jest przejście na energię elektryczną z odnawialnych źródeł i jej produkcja przez prosumentów. Będąc producentami i konsumentami energii mogą oni nadwyżki sprzedawać do sieci. "Pompy ciepła, biogaz, biomasa i fotowoltaika dają ogromną liczbę rozwiązań dla prosumentów" - zaznaczył b. szef PE.

Prezes ISECS dr Krzysztof Księżopolski przekonywał, że mieszkańcy obszarów wiejskich potrzebują impulsu finansowego do tego, aby zmienić sposób pozyskiwania ciepła, zrezygnować z ogrzewania swoich domów np. mułem węglowym i przejść na źródła zeroemisyjne. Wymienił tu m.in. wykorzystanie pomp ciepła wspartych instalacjami OZE. Dodał, że taki rodzaj ogrzewania przy wykonanej termomodernizacji domu przynosi oszczędności.

Według ISECS program Czyste powietrze powinien promować bardziej wykorzystanie zeroemisyjnych źródeł ciepła. Zdaniem Księżopolskiego obecnie tak nie jest, z dotacji nie można np. finansować instalacji fotowoltaicznych, przewidziana jest pożyczka. Zwrócił uwagę, że na obszarach wiejskich dodatkowe zadłużanie się, kredyty są szczególnie kłopotliwe. Program nie wspiera też produkcji ciepła z biogazu.

Prezes ISECS wskazał, że w programie Czyste powietrze powinna zostać zwiększona kwota dotacji, zmienić się powinny również progi, od których uzależnione jest dofinansowanie ze strony państwa. Według Księżopolskiego obecne progi dochodowe zawarte w programie są zbyt niskie, powodują np., że średnie gospodarstwo rolne "wpada" w najwyższy próg, przez co dotacja na termomodernizację i wyminę pieca jest najniższa.

Dodał, że kluczowe w walce o czyste powietrze jest bezwzględne karanie osób, które palą w swoich piecach odpadami. Zwrócił uwagę, że obecnie średnia kwota mandatu za taką praktykę to tylko 130 zł.

Zgodnie z raportami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i europejskich agend z powodu zanieczyszczeń powietrza i wynikających z nich komplikacji zdrowotnych w Europie przedwcześnie umiera rocznie ok. 400 tys. osób. W Polsce jest to 45-50 tys. przedwczesnych zgonów.

Za największe emisje zanieczyszczeń, w tym pyłów zawieszonych PM2,5, PM10 oraz benzo(a)pirenu odpowiada sektor bytowo-komunalny oraz transport.

>>> Czytaj też: Co jest największym zagrożeniem dla zdrowia? Smog i ruch antyszczepionkowy