Recydywistów, którzy dopuścili się przestępstw z użyciem przemocy, zabójców dzieci oraz skorumpowanych polityków kradnących publiczne pieniądze należałoby "w celu odstraszenia" umieszczać w syberyjskich więzieniach po podpisaniu stosownej umowy w tej sprawie z Rosją – oświadczył na konferencji prasowej w Budapeszcie szef partii Laszlo Toroczkai.

Zaapelował ponadto do rządu o rozliczenie się z miliardów, które – według niego – władze ściągają w formie mandatów za przekroczenie prędkości. Jak zaznaczył, środki te należałoby przeznaczyć na podwyżki dla policjantów.

Według Naszej Ojczyzny policjanci powinni otrzymać 80-procentowe podwyżki, gdyż z powodu ich niskich pensji – za które, jak ocenił Toroczkai, nie można oczekiwać od funkcjonariuszy ryzykowania życia dla bezpieczeństwa obywateli – zagrożone jest bezpieczeństwo narodowe.

Nasza Ojczyzna powstała latem zeszłego roku w wyniku rozłamu Jobbiku, który w kwietniowych wyborach parlamentarnych uzyskał wynik gorszy niż obiecywał były prezes partii Gabor Vona. Kiedy Toroczkai przegrał wybory na szefa Jobbiku z reprezentującym umiarkowaną opcję Tamasem Sneiderem, utworzył odrębną partię.

Reklama

Formacja opowiada się też m.in. za wprowadzeniem kary śmierci za przestępstwa przeciwko życiu osób bezbronnych, takich jak dzieci czy ludzie starsi.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)