W czwartkowej rozmowie z dziennikarzami prezes JSW podtrzymał wcześniejsze deklaracje, zgodnie z którymi – jak mówił – „w ciągu najbliższych tygodni” spółka chce uzgodnić z Prairie Mining „kluczowe warunki transakcji”, które następnie będą przedstawione do akceptacji radzie nadzorczej oraz akcjonariuszom JSW.

Pytany, czy zamiarem JSW jest przede wszystkim przejęcie polskich aktywów Prairie Mining, czyli projektów Dębieńsko na Śląsku i Jan Karski na Lubelszczyźnie, czy też przejęcie notowanej na giełdzie australijskiej spółki, Ozon ocenił, że objęcie pakietu kontrolnego w Prairie Mining przez JSW byłoby dla spółki „ciekawą opcją”.

„Prairie Mining to spółka notowana na trzech rynkach, w tym na rynku australijskim, który rozumie surowce, oraz na rynku brytyjskim (...), co - niezależnie od Brexitu - może zapewniać dostęp do kapitału” – wyjaśnił Ozon.

„Mając taką spółkę, którą się kontroluje, a jednocześnie jest ona publiczna, można zbierać pieniądze wykorzystując to, że jest to spółka z rynku kapitałowego. Więc to jest dla nas potencjalnie ciekawa opcja” – dodał prezes JSW. Zastrzegł jednak, że nie ma na myśli zakupu australijskiej spółki, ale potencjalne przejęcie kontroli nad nią w formie objęcia większościowego pakietu akcji.

Reklama

„Mogę sobie wyobrazić emisję akcji Prairie, gdzie JSW obejmuje pakiet kontrolny. Środki, jakie inwestujemy, zostają wtedy w Prairie i mogą być przeznaczone na inwestycje w oba projekty górnicze” – tłumaczył dziennikarzom Ozon. Nie chciał przesądzać, jaka koncepcja ostatecznie może zostać wybrana. Jak mówił, obecne rozmowy z Prairie dotyczą zarówno ceny aktywów, jak i struktury potencjalnej transakcji.

Według Ozona potencjalna możliwość przejęcia kontroli nad Prairie przez JSW to jedna z rozważanych koncepcji. „To jeden z elementów, który wydaje mi się dla spółki i dla całej transakcji najbardziej interesujący z tego względu, że środki zostawiamy w spółce na inwestycje, i są one pod naszą kontrolą na te konkretne projekty” – podsumował prezes JSW.(PAP)

autor: Marek Błoński