"Uważam, że wariant zamknięcia rurociągu to byłaby siła wyższa. Według mnie jest to absolutnie niecelowa, nawet nie dopuszczamy tego wariantu. Oczywiście, mamy rezerwy, jeśli chodzi o inne kierunki transportu ropy, włączając w to zwiększenie wielkości załadunku w portach morskich" - powiedział.

Minister dodał, że działalność rosyjskich i białoruskich firm zarządzających infrastrukturą przesyłową ropy regulują umowy. "Przy konieczności remontów to wszystko wcześniej się planuje, omawia, żeby nie naruszyć strumieni transportowych" - dodał.

Przedstawiciele władz Białorusi oświadczyli w ubiegłym tygodniu, że rurociąg Drużba, tłoczący na Zachód przez terytorium ich kraju rosyjską ropę, wymaga pilnej konserwacji. Zasugerowali, że konieczne może być wyłączenie rurociągu z pracy. Główny inżynier białoruskiego operatora rurociągu, czyli firmy Homeltransnaft Drużba, Andrej Wiaryha powiedział, że Białoruś planuje kapitalny remont pięciu odcinków rurociągu.

Wypowiedzi przedstawicieli Białorusi padły po tym, gdy prezydent Alaksandr Łukaszenka na naradzie z rządem skrytykował Rosję za ograniczenia nakładane na białoruski eksport.

Reklama

Rurociąg Przyjaźń uruchomiono w 1964 roku. Biegnie z Almietjewska przez Samarę i Briańsk do Mozyrza na Białorusi, gdzie rozdziela się na dwie nitki: północną - przez Polskę do Niemiec oraz południową - przez Ukrainę i Słowację do Czech i Węgier. (PAP)

ndz/ mal/