Reprezentacyjna arteria Manhattanu, jaką jest Piąta Aleja, zapełniła się w niedzielę na odcinku od katedry św. Patryka aż po jej ósmą przecznicą (licząc od świątyni) tysiącami ludzi, których głowy okryły zdobne kapelusze różnej wielkości, w rozmaitych kształtach i w różnorodnych fasonach.

Tradycja tzw. Easter Parade i festiwalu kapeluszy sięga lat osiemdziesiątych XIX wieku, kiedy to w Wielką Niedzielę na "Alei Milionerów" (tak mówiono wówczas o Piątej Alei) bogaci mieszczanie po wyjściu z kościoła paradowali przed nowojorczykami w strojach i nakryciach głowy najnowszej mody. W czasach obecnych parada nie jest już tylko wydarzeniem z życia elit. Przyciąga wszystkich niezależnie od stopnia zamożności czy wyznania.

Parada Wielkanocna zawsze była swoistą rewią mody strojów i nakryć głowy, poczynając od cylindrów, meloników, czapek, aż po miniaturowe ogrody. W tym roku kapelusze jak zawsze upiększały kwiaty, pióra, ornamenty świąteczne i inne wymyślne akcesoria, takie jak fantastyczne ptaki, stylizowane zajączki czy postacie ludzkie, a także baloniki, lalki Barbie czy figury geometryczne.

Mieszkanka Manhattanu Ilona Lee przyglądająca się paradzie zauważyła, że jest ona nie tylko wyrazem świątecznego nastroju, jaki udzielił się nowojorczykom. Obok tradycyjnych kapeluszy ozdobionych wiosennymi kwiatami czy zajączkami na tegorocznej paradzie pojawiły się nakrycia głowy z ornamentyką nie mającą nic wspólnego z Wielkanocą.

Reklama

"Szokujące jest to, że parada stała się miejscem wyrażania swych politycznych i społecznych przekonań. Na szczęście tradycyjne wartości, takie jak miłość rodziny, pokoju i duch Wielkiej Nocy przeważał w większości przypadków i bardziej przyciągał uwagę oglądających" – zauważyła Lee, która jest założycielką platformy medialnej "Ile Maison" zajmującej się problematyką sztuki i designu.

Nowojorska rewia kapeluszy od lat inspiruje artystów. W 1948 r. powstał na jej kanwie filmowy musical Irvinga Berlina "Parada Wielkanocna" z Judy Garland i Fredem Astaire'm w rolach głównych. W tym samym roku obraz został uhonorowany Oscarem za muzykę.

Niektórzy uczestnicy tegorocznej parady i festiwalu kapeluszy przyprowadzili ze sobą wystrojone świątecznie zwierzęta, w tym króliki, psy, a także ptaki. Podobne uroczystości obywają się też w innych miastach amerykańskich, m.in. w Nowym Orleanie, w Richmond oraz Atlantic City.

Trwającej ponad sześć godzin paradzie towarzyszyły w tym roku wzmocnione środki bezpieczeństwa. Dodatkowe siły policyjne skierowano na Manhattan w związku z atakami bombowymi, do jakich doszło w kościołach i hotelach zamieszkiwanych przez przybyszów z Zachodu na Sri Lance. Dodatkowym argumentem za wzmocnieniem ochrony były doniesienia prasowe o tym, że w środę wieczorem aresztowano mężczyznę, który usiłował wnieść do katedry św. Patryka kanistry z benzyną.

Policja nowojorska nie otrzymała informacji o wiarygodnym, konkretnym zagrożeniu. Ponieważ jednak w uroczystościach wielkanocnych biorą udział tysiące ludzi, gubernator stanu Nowy Jork, Andrew Cuomo polecił policji stanowej zwiększenie liczby patroli wokół kościołów i ośrodków kultu religijnego na obszarze całego stanu.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)