CBOS zapytał Polaków czy ich zdaniem Polska jest krajem, w którym żyje się bezpiecznie. 89 proc. odpowiedziało na to pytanie twierdząco, 8 proc. wypowiedziało się negatywnie, zaś 3 proc. nie miało w tej kwestii zdania. Z danych przekazanych przez CBOS wynika, że pozytywniej o poziomie bezpieczeństwa wypowiadają się mężczyźni (91 proc.), w porównaniu do kobiet (86 proc.). Opinie pozytywne rosną również wraz ze wzrostem wykształcenia badanych i zarobkami.

"Różnice te są znaczne – wśród badanych o dochodach per capita poniżej 900 zł przekonanie, że Polska jest krajem bezpiecznym, podziela tylko 74 proc. osób, zaś wśród respondentów zarabiających powyżej 2,5 tys. zł na członka gospodarstwa domowego – 95 proc" - czytamy w komentarzu do badania.

Autorzy badania zauważają również, że gorzej o poziomie bezpieczeństwa wypowiadają się również robotnicy niewykwalifikowani (70 proc.), rolnicy (79 proc.) oraz ankietowani oceniający warunki własnego gospodarstwa domowego jako złe (72 proc.).

Jeszcze większy wzrost pozytywnych opinii widać w odpowiedziach na pytanie o to, czy miejsce: dzielnica, osiedle, lub wieś, w której mieszkają badani można nazwać bezpiecznym i spokojnym. Twierdząco na to pytanie odpowiedziało 98 proc. badanych, co oznacza wzrost w stosunku do roku poprzedniego o pięć punktów proc.

Reklama

"W długookresowej perspektywie widać, że sytuacja w tym zakresie znacząco się poprawiła, zwłaszcza od początku XXI wieku, kiedy prawie co trzeci badany nie czuł się bezpiecznie w swojej okolicy. Obecnie obserwujemy rekordowo wysokie poczucie bezpieczeństwa w miejscu zamieszkania, które nie występowało nigdy dotąd" - zauważają autorzy badania.

W komentarzu wskazano ponadto, że opinie dotyczące bezpieczeństwa w okolicy miejsca zamieszkania są bardzo mało zróżnicowane w poszczególnych grupach. Mniej pozytywnych odpowiedzi udzielili jednak bezrobotni (91 proc.), renciści (94 proc.) i badani, którzy oceniają własne warunki gospodarstwa domowego jako złe (94 proc.).

Z kolei wśród praktykujących religijnie kilka razy w tygodniu pozytywnie na to samo pytanie odpowiedziało 100 proc. badanych podobnie, bo 99 proc. odsetek pozytywnych odpowiedzi zanotowano wśród m.in. osób identyfikujących się z lewicą, pracujących na własny rachunek, kadry kierowniczej i specjalistów z wyższym wykształceniem, czy oceniających warunki swojego gospodarstwa domowego jako dobre.

Z badania wynika ponadto, że dwie trzecie Polaków nie obawia się, że padnie ofiarą przestępstwa (66 proc.). Z kolei co trzecia osoba obawia się o swoje bezpieczeństwo (33 proc.), przy czym tylko 2 proc. obawia się bardzo. "To najniższy wynik, odkąd monitorujemy tę kwestię" - zaznaczono w komentarzu. Rzadziej o swoje bezpieczeństwo obawiają się mężczyźni (75 proc.) w porównaniu do kobiet (58 proc.).

Więcej Polaków obawia się natomiast, że ofiarą przestępstwa padnie bliska im osoba. 52 proc. respondentów jest spokojna o bezpieczeństwo bliskich, zaś 46 proc. martwi się, że ofiarą przestępstwa może stać się ktoś z ich najbliższej rodziny. Bardziej o bezpieczeństwo bliskich martwią się kobiety (46 proc.) niż mężczyźni (60 proc.). Większe poczucie zagrożenia bliskich mają także mieszkańcy większych miast.

"Niespokojni o bezpieczeństwo swoich bliskich są częściej niż pozostali robotnicy niewykwalifikowani (56 proc. z nich obawia się, że ofiarą przestępstwa może się stać ktoś z ich najbliższej rodziny), pracujący na własny rachunek (58 proc.), osoby w wieku 35–44 lat (56 proc.) oraz mieszkające w największych miastach (62 proc.)" - czytamy.

Po raz pierwszy w historii odsetek osób, które w ogóle nie odczuwają zagrożenia przestępczością przekroczył połowę (51 proc.). W porównaniu z wynikiem z zeszłego roku oznacza to wzrost o 5 punktów procentowych.

"Podobny udział osób co przed rokiem (42 proc., spadek o 2 punkty procentowe) wyraża umiarkowane obawy, tzn. na co najmniej jedno z pytań odpowiedziało +obawiam się, ale nie tak bardzo+." 7 proc. respondentów zadeklarowało natomiast poważniejsze obawy o siebie lub bliskich.

Autorzy badania wskazują, że duże poczucie zagrożenia odczuwają częściej osoby oceniające własne warunki gospodarstwa domowego jako złe (16 proc.), robotnicy niewykwalifikowani (15 proc.), pracujący na własny rachunek (14 proc.) i renciści (13 proc.). Dużego poczucia zagrożenia nie deklarują w ogóle ankietowani uczniowie i studenci (0 proc.).

Wyższy niż w pozostałych grupach brak poczucia zagrożenia widoczny jest wśród mężczyzn (58 proc.), pracowników administracyjno-biurowych (61 proc.) i rolników (60 proc.), a najniższy udział braku poczucia zagrożenia charakteryzuje mieszkańców miast, w których mieszka ponad 500 tys. osób (35 proc.).

W badaniu wskazano ponadto, że wzrost poczucia bezpieczeństwa związany jest z osobistymi doświadczeniami badanych. Zaznaczono, że w porównaniu do roku poprzedniego o cztery punkty proc. spadł udział Polaków deklarujących, że w ciągu ostatnich pięciu lat coś im ukradziono (11 proc.). "Na podobnym poziomie utrzymują się odsetki wskazań dotyczących włamania (6 proc.), pobicia (3 proc.), napaści i obrabowania (1 proc.) oraz innych przestępstw (3 proc.).

Ofiarami tych przestępstw częściej niż inni padały osoby w wieku 18–24 lat (28 proc. miało takie doświadczenie w ostatnich pięciu latach), osoby mieszkające w miastach liczących ponad pół miliona mieszkańców (28 proc.), pracujące na własny rachunek (28 proc.), uczniowie i studenci (27 proc.) oraz ankietowani w ogóle nieuczestniczący w praktykach religijnych (27 proc.).

"Najrzadziej którakolwiek z badanych sytuacji przydarzyła się mieszkańcom wsi (11 proc.), emerytom (11 proc.), pracującym w prywatnym gospodarstwie rolnym (11 proc.), a także osobom o dochodach per capita w gospodarstwie domowym mieszczących się w przedziale 900–1299 zł (9 proc.) i uczestniczącym w praktykach religijnych kilka razy w tygodniu (7 proc.)".

Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo (CAPI) w dniach 4–11 kwietnia 2019 roku na liczącej 1064 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.(PAP)

Autor: Marcin Chomiuk