W środę, 12 czerwca, zapotrzebowanie na moc elektryczną w Polsce latem po raz pierwszy w historii przekroczyło 24 GW. Część z sieci elektroenergetycznych pracuje już z obniżoną mocą. Elektrownie sobie radzą o ile upały nie będą się przedłużać.

Wraz z rosnącą temperaturą dzień po dniu rośnie zapotrzebowanie na energię elektryczną odbiorców. Polskie Sieci Elektroenergetyczne zdążyły poinformować dzisiaj, o wtorkowym rekordzie, a w środę o godzinie 13:15 padł kolejny rekord – chwilowe zapotrzebowanie na moc w Polsce osiągnęło 24150 MW - wynika ze wstępnych operacyjnych danych publikowanych przez operatora.

– Pomimo rekordowego zapotrzebowania sytuacja w systemie jest na razie spokojna. Nie ma ograniczeń w produkcji energii elektrycznej z powodów hydrologicznych. Do końca tygodnia nie powinno być problemów. A później dobrze byłoby, aby się trochę ochłodziło – tłumaczy w rozmowie z portalem WysokieNapiecie.pl ekspert zajmujący się bezpieczeństwem pracy polskiego systemu.

Poziom wód i ich temperatura mogą ograniczać możliwości produkcji w niektórych elektrowniach, jak działo się to w sierpniu 2015 roku, gdy trzeba było wprowadzić 20 stopień zasilania, aby uniknąć blackoutu. Na razie rzeki i jeziora nie są jednak jeszcze tak bardzo nagrzane, a po niedawnej powodzi stan Wisły wciąż jest wystarczający. Problemem może być dopiero wielodniowe utrzymywanie się upałów.

W chwili rekordowego zapotrzebowania 19 GW mocy dostarczały odbiorcom elektrownie konwencjonalne (węglowe i gazowe), 2 GW importowaliśmy od sąsiadów (głównie z Niemiec, Szwecji i Litwy), 1,6 GW generowały turbiny wiatrowe, a 0,5 GW dostarczały elektrownie wodne. Dodatkowe ok. 0,5 GW (niewidoczne w oficjalnym bilansie mocy) powstawało w elektrowniach słonecznych.

Reklama

Nieco gorzej sytuacja wygląda w przypadku sieci elektroenergetycznych, choć wciąż sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu. – Część sieci, zwłaszcza dystrybucyjnych, ze względu na upały ma obniżone zdolności przesyłowe, ale nie jest to na razie problem – tłumaczy rozmówca WysokieNapiecie.pl.

W rzeczywistości zapotrzebowanie polskich odbiorców energii jest dzisiaj jeszcze wyższe.

Jak dużo wyższe? Co powinniśmy zrobić żeby uniknąć takich sytuacji? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl