Podaż jest mała w stosunku do bardzo dużego popytu. Bardzo często dochodzi do licytacji. To jest niedobry sygnał, bo narasta zagrożenie paniką, a każda panika oznacza wyhamowanie rynku.
- Mieszkania większe, domki jednorodzinne i działki budowlane to są te segmenty rynku, gdzie tego wariactwa nie ma - mówi w rozmowie z MarketNews24 Joanna Lebiedź, ekspert Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.
>>> Czytaj też: Którzy cudzoziemcy kupują najwięcej nieruchomości w Polsce? Niemcy nie są na pierwszym miejscu
Niewielka tendencja spadkowa dotyczy domów jednorodzinnych na obrzeżach Warszawy.
Natomiast segment premium też radzi sobie dobrze. - Jeżeli ceny się załamią, jeżeli “bańka” pęknie, to będzie to dotyczyło właśnie małych mieszkań - ocenia Lebiedź.