Zakaz dotyczy cieśniny Ormuz i Zatoki Omańskiej i wynika - jak sprecyzowano w komunikacie - z napięcia w tym rejonie.

FAA poinformowała również, że w momencie zestrzelenia amerykańskiego drona Global Hawk przez irański pocisk ziemia - powietrze, w odległości zaledwie 45 mil morskich znajdował się cywilny samolot pasażerski.

"W rejonie incydentu znajdowało się jeszcze wiele innych cywilnych samolotów" - głosi komunikat agencji.

FAA podkreśliła, że zwiększone napięcie i wzmożona aktywność militarna w rejonie, przez który przebiega wiele szlaków lotnictwa cywilnego, stwarza poważne zagrożenie.

Reklama

Dodatkowe zagrożenie - zdaniem agencji - stwarza gotowość Iranu do użycia pocisków dalekiego zasięgu w międzynarodowej przestrzeni powietrznej bez ostrzeżenia.

>>> Czytaj też: Iran zestrzelił amerykańskiego drona. Kongres USA domaga się reakcji