Do uzgodnień miało dojść w ostatnich dwóch dniach w Katarze, a zespoły obu stron we wtorek kontynuują negocjacje w Ad-Dausze, stolicy tego kraju.

Specjalny wysłannik USA do Afganistanu Zalmay Khalilzad napisał w poniedziałek wieczorem na Twitterze, że w negocjacjach udało się dokonać "wspaniałego postępu".

Według Associated Press Amerykanie i talibowie są "blisko porozumienia, zgodnie z którym amerykańskie siły miałyby zostać wycofane w zamian za gwarancje, że Afganistan nie stanie się enklawą dla innych grup terrorystycznych". Khalilzad podkreślił, że liczy na osiągnięcie porozumienia do 1 września.

AP zaznacza jednak, że w rozmowach w Katarze nie biorą udziału przedstawiciele afgańskiego rządu. Na początku lipca talibowie i afgańscy politycy zobowiązali się do stworzenia "mapy drogowej prowadzącej do pokoju" oraz rozpoczęcia kontrolowanego procesu pokojowego, jednak pod koniec lipca talibowie odmówili prowadzenia bezpośrednich rozmów z rządem centralnym w Kabulu w sprawie przywrócenia pokoju.

Reklama

Talibscy bojownicy, którzy po prawie 18 latach wojny kontrolują około połowy kraju, praktycznie codziennie przeprowadzają ataki na afgańskie siły bezpieczeństwa.

W kraju tym stacjonuje obecnie ok. 20 tys. zagranicznych żołnierzy, w tym 14 tys. Amerykanów. Są oni tam obecni w ramach NATO-wskiej misji Resolute Support, której celem jest szkolenie i wspieranie afgańskich sił bezpieczeństwa oraz doradzanie im. (PAP)

ulb/ bjn/