Do piątku rano oddziały rosyjskie i białoruskie zakończyły koncentrację w rejonie ćwiczeń i przeprowadziły działania przygotowawcze.

Działania w ramach ćwiczeń trwają przez całą dobę. W trakcie trzydniowego pierwszego etapu siły rosyjskie i białoruskie prowadzą walkę z umownymi dywersantami i nielegalnymi grupami zbrojnymi. Przećwiczone też zostaną działania podczas zmasowanych ataków rakietowych i lotniczych umownego przeciwnika. Drugi etap w całości będzie koncentrował się na ćwiczeniu dowodzenia wojskami podczas działań obronnych i w trakcie stabilizowania się sytuacji w rejonie działań bojowych.

Ministerstwo obrony Rosji podało, że celem manewrów, które zakończą się 19 września, jest podniesienie poziomu gotowości bojowej i organów dowodzenia regionalnego zgrupowania wojsk, połączone ze wspólnymi działaniami na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa. W Moskwie zapewniono, że ćwiczenia mają charakter obronny, a jednym z głównych celów jest ochrona granicy przed inwazją przeciwnika.

Główny akcent położony zostanie na walkę z terrorystami i grupami zbrojnymi, uwalnianiu rejonów zamieszkanych przez ludzi i operacjach w tych rejonach. Resort obrony zapowiedział szerokie wykorzystanie doświadczeń zdobytych przez siły Rosji podczas operacji w Syrii.

Reklama

Ćwiczenia Tarcza Związku organizowane są co dwa lata, na przemian na terytorium Rosji i Białorusi. Pierwsze takie manewry zorganizowano w 2006 roku. Strona rosyjska uważa je za ważny element wspólnej z Białorusią współpracy wojskowej i przygotowania bojowego.

W tym roku - jak podała agencja RIA Nowosti - obronny charakter ćwiczeń uzasadniony jest zaniepokojeniem władz Rosji i Białorusi z powodu "ofensywnych manewrów NATO". Ćwiczenia Sojuszu Północnoatlantyckiego zmieniły charakter z działań obronnych i specjalnych na obronno-ofensywne - ocenia RIA, zaznaczając, że NATO "ćwiczy użycie wojsk w bezpośredniej bliskości granic Państwa Związkowego". Przygotowanie regionalnej grupy wojsk Rosji i Białorusi, która jest jej jedynym sojusznikiem na zachodzie, ma istotne znaczenie; w razie ataku państw trzecich obie armie będą działać wspólnie - podkreśla RIA.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)