To reakcja na słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który w rozmowie z brytyjskim tygodnikiem "Economist" oświadczył w czwartek, że brak przywództwa ze strony USA powoduje - jak to określił - śmierć mózgu NATO. Ostrzegł też inne kraje europejskie, że nie mogą liczyć na pomoc Stanów Zjednoczonych w zakresie obronności.
"Wypowiedzi krytyczne dotyczące Sojuszu Północnoatlantyckiego według nas nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. Stany Zjednoczone są zaangażowane w NATO. Na szczycie NATO w Warszawie zostały podjęte ważne decyzje, NATO wysłało swoje oddziały do państw bałtyckich, do Rumunii, także do Polski" - powiedział dziennikarzom w Brukseli Czaputowicz.
Jego zdaniem nie ma zagrożenia, że USA odwrócą się od Europy, ale wśród państw członkowskich jest wyraźne zaniepokojenie czy nawet odcinanie się od francuskiego spojrzenia na tę kwestię. Zarówno kanclerz Niemiec Angela Merkel, jak i przyszła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zadeklarowały, że nie podzielają opinii Macrona w sprawie Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Zdaniem polskiego ministra spraw zagranicznych wypowiedzi prezydenta Francji były prorosyjskie, czego dowodem jest to, że zostały one pochwalone przez Rosję.
"Zagrożenie dla spójności (NATO - PAP) to nie brak zaangażowania ze strony Stanów Zjednoczonych, ale właśnie ze strony Francji. Francja być może ma taki zamiar, żeby osłabić tę jedność sojuszniczą. To budzi duże zaniepokojenie" - powiedział Czaputowicz.
Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas podkreślił w Brukseli, że zgadza się z francuskim prezydentem, że Europa musi zastanowić się, co więcej zrobić dla własnego bezpieczeństwa, ale - jak podkreślił - trzeba to "robić z NATO, a nie przeciwko niemu".
W opublikowanym dzień przed spotkaniem unijnych ministrów artykule w kilku europejskich dziennikach Maas poinformował, że pracuje z Francją nad koncepcją powołania Europejskiej Rady Bezpieczeństwa.
"Potrzebujemy takiej Rady, będącej jedynym miejscem, w którym łączą się działania polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Europejczyków w ramach instytucjonalnych UE i poza nimi" - zaznaczył szef niemieckiej dyplomacji.
Polska nie mówi "nie". "Propozycja umocnienia koordynacji w ramach UE myślę, że zasługuje na uwagę. Będziemy dalej rozmawiać z Niemcami, w jaki sposób można koordynować współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa" - zaznaczył Czaputowicz.
Niemcy chcą konkretyzować pomysły w dziedzinie bezpieczeństwa europejskiego w czasie swojej prezydencji w UE, która rozpocznie się w lipcu przyszłego roku.
Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)