Nie będziemy w stanie utrzymać cen energii na najniższym poziomie dla wszystkich odbiorców - powiedział w piątek dotychczasowy minister finansów oraz inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. Rząd powinien zaproponować wsparcie indywidualnym odbiorcom - dodał.

Kwieciński zaznaczył, że rząd decydując się na zamrożenie cen prądu w tym roku chciał uniknąć "szoku", jakim byłyby podwyżki nie tylko dla osób fizycznych, ale również dla samorządów i firm. "Ale widać wyraźnie, że te ceny w najbliższym czasie nie będą maleć. Myślę, że takiego silnego wzrostu, jaki mieliśmy, w tym roku już nie będzie" - mówił w piątek dziennikarzom Kwieciński.

Zaznaczył, że ceny rynkowe energii "będą się stabilizować, ale na wyższym poziomie w najbliższych miesiącach". Przypomniał, że niemal wszędzie w Europie one rosną.

"Nie będziemy w stanie jako państwo utrzymywać tych cen na najniższym poziomie dla wszystkich odbiorców" - powiedział.

Według Kwiecińskiego powinien powstać system dopłat do prądu dla najuboższych obywateli. "Musimy absolutnie zadbać o wszystkich tych mieszkańców naszego kraju, szczególnie o tę uboższą część społeczeństwa, których wyższe ceny energii mogą szczególnie dotknąć" - podkreślił. "Myślę, że takie wsparcie dla tego naszego społeczeństwa, dla klientów indywidualnych będzie przez nasz rząd zaproponowane" - podkreślił.

Reklama

Tzw. ustawa o cenach prądu obowiązuje jedynie w 2019 r. Przedstawiciele Ministerstwa Energii informowali ostatnio, że trwa analiza potencjalnych rozwiązań do zastosowania w 2020 r. na rynku energii elektrycznej. Natomiast konkluzje powinny być znane pod koniec IV kwartału, po zakontraktowaniu większości dostaw energii na rok 2020 r.

>>> Czytaj też: Energetyczna porażka Polski? Możemy nie spełnić żadnego z unijnych celów