"W gospodarce 2020 r. nie będzie przełomowy (…). W Polsce czeka nas cykliczne spowolnienie wzrostu PKB w okolice 3,0-3,5 proc., co nadal oznacza solidny wynik na tle słabych wyników w strefie euro" – pisze Borys w tekście pt.: "Futurystyczne lata dwudzieste - dekada nowych technologii".

Szef Polskiego Funduszu Rozwoju przewiduje, że "mocno wzrosną wynagrodzenia – o średnio blisko 8 proc., które zrekompensują skok inflacji również w okolice 3,0-3,5 proc." Według niego nie powinny jednak wzrosnąć stopy procentowe, bo "wzrost cen wyhamuje w kolejnym roku".

"Gospodarka będzie w równowadze ze zrównoważonym budżetem i bilansem budżetów bieżących. W systemie emerytalnym OFE zostaną przekształcone w prywatne IKE z możliwością wyboru ZUS, a PPK staną się standardem na rynku pracy także w małych i średnich firmach" – przekonuje Paweł Borys. (PAP)