1 stycznia co piąta osoba (20,5 proc.) we Francji miała lat 65 lub więcej. W 1985 roku było to 12,8 proc.

W 2019 roku odnotowano o 141 tys. więcej narodzin niż zgonów i była to najmniejsza różnica od zakończenia II wojny. Wzrost ludności wciąż w większym stopniu zawdzięcza Francja narodzinom niż imigracji. „Wspaniała epoka +baby boom+ (1946-1974) z 800 tysiącami narodzin rocznie skończyła się bezpowrotnie” - komentuje autorka sprawozdania w dzienniku „le Monde”.

1 stycznia 2020 roku we Francji żyło niewiele ponad 67 milionów osób. Oznacza to wzrost o 0,3 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim – ogłosił we wtorek Państwowy Instytut Statystyki i Badań Ekonomicznych (INSEE). Według danych INSEE do Francji przybyło o 46 tys. więcej imigrantów niż ją opuściło.

Współczynnik dzietności, spadający od pięciu lat, zdaje się obecnie stabilizować i wynosi 1,87 dziecka na kobietę (1,88 w 2018 roku). W latach 2006-2014 oscylował on wokół dwojga dzieci na kobietę.

Reklama

Spada liczba narodzin, ale w mniejszym stopniu niż w kilku ostatnich latach. W ubiegłym roku urodziło się o 6 tysięcy mniej dzieci niż w 2018. W 2015 ten spadek wyniósł 20 tys. Wynika to przede wszystkim ze spadku współczynnika dzietności oraz zmniejszającej się liczby kobiet w wieku rozrodczym 20-40 lat.

Mimo to w roku 2017 (ostatnie dostępne dane), Francja była krajem z najwyższym wskaźnikiem dzietności Europy (1,9 dziecka na kobietę), przed Szwecją (1,78) i Irlandią (1,77).

Cytowany w „le Monde” ekspert Laurent Chalard przewiduje dwa możliwe scenariusze na przyszłość: „Stabilizacja poziomu dzietności w najbliższych latach, która doprowadzi do niewielkiego zwiększenia liczby narodzin, gdyż pokolenia lat 2000. są liczniejsze (od tych obecnie w wieku rozrodczym). Alternatywą jest dalszy spadek dzietności, ale stawianie stanowczej prognozy jest obecnie niemożliwe”.

Rodząca się obecnie dziewczynka może mieć nadzieję na dożycie do 85,6 lat, natomiast chłopiec do 79,7. Ta różnica między kobietami a mężczyznami w średniej długości życia wykazuje tendencję spadkową - 5,9 lat w obecnym i ubiegłym roku wobec 6,7 lat w 2009.

>>> Czytaj też: Niemieckie startupy rosną w siłę. Bezkonkurencyjny jest Berlin