W swej wiadomości gazeta powołała się bliżej nieokreślonych przedstawicieli władz państw europejskich.

Wspomniane trzy kraje uruchomiły we wtorek mechanizm rozstrzygania sporów wokół realizacji zawartego w 2015 roku układu, co oznacza formalne oskarżenie Iranu o naruszenie jego postanowień. Strona irańska skrytykowała ten krok.

5 stycznia Iran ogłosił, że nie będzie się już stosować do wymogów umowy, w której zobowiązał się do demontażu swego wojskowego programu nuklearnego w zamian za zniesienie międzynarodowych sankcji. Informację tę poprzedziła zapowiedź dokonania odwetu za zabicie 3 stycznia w amerykańskim ataku rakietowym w Bagdadzie szefa operacji zagranicznych irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, generała Kasema Sulejmaniego.

Stanowisko Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii oznacza oficjalne uznanie, że Iran nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań dotyczących m.in. ograniczenia wzbogacania uranu. Politycy z Paryża, Berlina i Londynu podkreślają, że nie mieli wyboru z powodu postępowania władz w Teheranie.

Reklama

Sprawa trafi teraz do wspólnej komisji, która postara się rozwiązać problem z wykorzystaniem właśnie mechanizmu rozstrzygania sporów. Jeżeli po zakończeniu procedury problem nie zostanie rozwiązany, zajmie się nim Rada Bezpieczeństwa ONZ, która może w ramach swych uprawnień zdecydować o przywróceniu sankcji wobec Iranu. W takim przypadku UE ponownie wprowadzi swoje restrykcje, które zostały zawieszone lub zniesione po zawarciu umowy nuklearnej.

Stronami porozumienia z Iranem są Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny, ale USA wycofały się z niego w maju 2018 roku. UE stara się utrzymać obowiązywanie umowy.