Matovicz, szef antykorupcyjnego ruchu Zwyczajnych Ludzi i Niezależnych Osobistości (OLaNO), prowadzi już nieformalne rozmowy o kolacji. Spotkał się z liderem chrześcijańskiej Jesteśmy Rodziną (Sme Rodina) Borisem Kollarem oraz przewodniczącym liberalnej Wolności i Solidarności (SaS) Richardem Sulikiem.

Zapowiedział też rozmowę z byłym prezydentem i liderem partii Na rzecz ludzi (Za ludi) Andrejem Kiską. Po odbytych spotkaniach deklarowano chęć szybkiego porozumienia co do utworzeniu koalicji, która - jeżeli będą w niej te cztery partie - będzie miała większość konstytucyjną.

Czaputova zapowiedziała, że jeśli grupa partii politycznych będzie miała wystarczające poparcie w parlamencie, to "powierzy Igorowi Matoviczowi misję utworzenia rządu". Dodała, że jej zdaniem jest to kwestia dni, a nie tygodni.

Komentatorzy zwracają uwagę, że konstytucja nie określa sposobu mianowanie nowego premiera i na jego wniosek członków gabinetu przez prezydenta i nie wymaga, by premierem był szef zwycięskiego ugrupowania. Zwyczaj jednak daje głowie państwa kluczową rolę przy wymianie gabinetu.

Reklama

Po spotkaniu z Czaputovą Matovicz powiedział, że rozmawiali o podziale ministerstw w ramach powstającej koalicji, ale zapewnił, że nie dotyczyła ona personaliów. Przyznał także, że zdaje sobie sprawę z faktu, że w wyniku wyborów część obywateli nie ma reprezentacji w parlamencie. Przypomniał dramat liberalnej koalicji partii Postępowa Słowacja i Razem (PS/SPOLU), której do przekroczenia progu wyborczego zabrakło mniej niż 1 tys. głosów oraz fakt, że w parlamencie nie ma przedstawicieli węgierskiej mniejszości. Zadeklarował, że jego przyszły rząd będzie chciał być rzecznikiem również tych wyborców.

OLaNO Matovicza zdecydowanie wygrało sobotnie wybory parlamentarne uzyskując 25 proc. głosów. Dominująca od lat na słowackiej scenie politycznej partia Kierunek-Socjaldemokracja (Smer-SD) przechodzi do opozycji.

Z Bratysławy Piotr Górecki (PAP)