Organizacje pozarządowe oceniają, że dane te nie odzwierciedlają rzeczywistej liczby zachorowań bowiem w kraju wykonywana jest zbyt mała liczba testów. Eksperci szacują, że liczba zgonów spowodowanych koronawirusem może być nawet trzy razy wyższa.

Wskaźnik śmiertelności był w Meksyku, jeszcze przed pandemią, wyższy niż w pozostałych krajach regionu. Eksperci wskazują, że wynika to m. in. z uwarunkowań, jakie istnieją w tym kraju. W Meksyku jest bowiem wysoki odsetek ludzi chorych na cukrzycę, z nadciśnieniem czy z nadwagą.

Prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador jest krytykowany za to, że zlekceważył sygnały nadchodzącej epidemii i zbyt późno podjął działania, które mogły ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. (PAP)