Rzecznik rady pracowników spółki Frits van Wieringen zapewnił, że nieplanowana akcja protestacyjna nie wpłynęła na produkcję. Zastrzegł jednocześnie, że rada spodziewa się "poważnej akcji" w niedługim czasie.

Pracownicy holenderskiej filii Tata Steel byli niezadowoleni od czasu odejścia w zeszłym tygodniu prezesa Theo Henrara, co było postrzegane jako wstęp do redukcji miejsc pracy - pisze agencja Reutera. Więcej szczegółów na razie nie podano.

Tata Steel z siedzibą w Indiach jest globalnym producentem stali węglowej i stali elektrotechnicznej. Ma kilka zakładów produkcyjnych w Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG), w tym największe w Wielkiej Brytanii w Port Talbot i właśnie w Holandii w Ijmuiden. (PAP)