● Czy opłacalność wprowadzenia euro zależy od regionu Polski?
- Projekt wejścia do strefy euro jest rozpatrywany z perspektywy długofalowych korzyści i kosztów dla całej gospodarki. Z Raportu NBP wynika, że w perspektywie kilku- czy kilkunastoletniej korzyści przeważą nad kosztami, co ostatecznie zmaterializuje się w postaci wyższego wzrostu gospodarczego, którego pozytywne skutki odczują wszystkie regiony. Można zatem założyć, że bilans korzyści i kosztów we wszystkich regionach finalnie powinien być dodatni. Nie oznacza to jednak, że korzyści oraz koszty rozłożą się równomiernie między wszystkie województwa. Niektóre z nich mają lepszą wyjściową sytuację, inne zaś - gorszą.
● Czyli przedsiębiorcy z Podlasia nadal będą mieli gorszą sytuację niż ci z Wielkopolski?
- I tak, i nie. Bezpośrednie korzyści przyjęcia euro, czyli obniżenie kosztów transakcyjnych, spadek stóp procentowych czy wzrost stabilności makroekonomicznej, będą dotyczyły wszystkich województw. Jednakże korzyści pośrednie, czyli wzrost inwestycji oraz korzyści płynące z tytułu zwiększania wymiany handlowej i wzrostu integracji finansowej, mogą się różnić w zależności od specyficznych uwarunkowań.
Reklama
Weźmy na przykład redukcję stóp procentowych. Przełoży się ona na wzrost inwestycji krajowych, gdyż koszt pozyskania kapitału będzie niższy. Ale to od atrakcyjności dla inwestycji i zdolności absorpcji tych inwestycji w danym województwie będzie ostatecznie zależeć skala korzyści.
● A jak na sytuację polskich firm wpłynie wzrost stabilności makroekonomicznej?
- Spowoduje napływ inwestycji zagranicznych, ale głównie do tych województw, które będą umiały te inwestycje przyciągnąć. Bardzo ważne jest poprawienie zdolności absorpcyjnych inwestycji i nowych technologii, które mogą napływać wraz tymi inwestycjami. Warto inwestować w innowacyjność regionalnej gospodarki, gdyż innowacje przyciągają kolejne innowacje. Jest to najskuteczniejsza droga do zwiększania dobrobytu w regionie.
Jednak wzrost wymiany handlowej, wynikający z wyeliminowania ryzyka kursowego, eliminacji kosztów wymiany walut i ze stabilniejszego otoczenia makroekonomicznego będzie bardziej zauważalny w regionach ściślej powiązanych z państwami strefy euro, w których przedsiębiorstwa są nastawione proeksportowo i są zdolne do konkurowania z podmiotami zagranicznymi. Do województw najsilniej obecnie powiązanych ze strefą euro należą dolnośląskie, śląskie, wielkopolskie, lubuskie i mazowieckie. Z jednej strony charakteryzują się one korzystną strukturą eksportu, a z drugiej - wysoką wartością eksportu na jednego mieszkańca, co świadczy o tym, że producenci są w stanie znaleźć nabywców na wytwarzane przez siebie dobra na konkurencyjnych rynkach zagranicznych. Potwierdza to atrakcyjność oferty produkcyjnej i eksportowej regionu.
● Czy koszty wprowadzenia euro również rozkładają się niesymetrycznie?
- Podobnie jak korzyści, także koszty związane z zamianą złotego na euro mają różny charakter i większość z nich nie powinna mieć wpływu na rozwój regionalny Polski. Na przykład koszty bezpośrednie, związane z techniczną zamianą złotego na euro (szacowane w skali całej gospodarki na nieco ponad 20 mld zł), nie zachwieją istniejącymi obecnie różnicami pod względem poziomu rozwoju. Takiego potencjału nie mają także szeroko komentowane efekty cenowe, które, jak wynika z badań, faktycznie będą dużo mniejsze od spodziewanych przez społeczeństwo.
● Jakie są największe zagrożenia związane z wprowadzeniem wspólnotowej waluty dla rozwoju regionalnego?
- Zagrożeniem, które potencjalnie może wpłynąć na przekształcenia mapy poziomu rozwoju gospodarczego Polski, jest zróżnicowane przestrzennie natężenie nieadekwatności wspólnej polityki pieniężnej po wejściu do strefy euro. Wiadomo, że Europejski Bank Centralny prowadzi politykę pieniężną w interesie całej strefy euro, więc nie będzie ona reagowała na zmiany sytuacji gospodarczej poszczególnych regionów. Można argumentować, że także polityka pieniężna realizowana w interesie Polski nie musi być odpowiednia dla wszystkich regionów i jest to argument słuszny, z którego rzadko zdajemy sobie sprawę. Po wejściu do strefy euro zmieni się jednak punkt odniesienia. O ile np. nagły kryzys w branży węgla kamiennego (w Polsce dotykający rzecz jasna głównie Górny Śląsk) może być z punktu widzenia polskiej gospodarki na tyle istotny, że wywoła reakcję polityki pieniężnej, to już w skali całej strefy euro górnictwo pełni na tyle niewielką rolę, że nie należy oczekiwać reakcji EBC.
Ponieważ, jak wynika z badań, gałęziowa struktura produkcji każdego województwa jest dzisiaj bliższa strukturze Polski niż strefy euro, więc zagrożenie nieadekwatnością polityki pieniężnej wzrośnie w całym kraju, chociaż nierównomiernie. Należy tu rozwiać obawy płynące ze wschodniej Polski, że to właśnie tam skupią się wszystkie zagrożenia. Okazuje się, że to nieprawda. Większym problemem może okazać się wysoka specjalizacja województwa śląskiego oraz stosunkowo odległa od strefy euro struktura gospodarcza Wielkopolskiego i Mazowieckiego. Z regionów wschodnich w relatywnie niekorzystnej, z tego punktu widzenia, sytuacji jest województwo podkarpackie.
● Czy po wprowadzeniu euro mogą się zwiększyć dysproporcje w rozwoju regionów?
- Odpowiedź na to pytanie wymagałaby zbilansowania niepewnych korzyści i niepewnych kosztów, co zawsze jest bardzo trudne. Z badań NBP wynika, że regiony o najwyższym potencjale do czerpania korzyści to jednocześnie regiony najbardziej zagrożone szokami i nieadekwatną polityką pieniężną. Są to głównie regiony położone w zachodniej części kraju. Województwa wschodnie z kolei mają mniejszy potencjał czerpania korzyści z integracji walutowej, ale w mniejszym stopniu są narażone na koszty. Na gruncie znanych badań nie można zatem obronić hipotezy, że wprowadzenie euro przełoży się na wzrost dysproporcji w zakresie rozwoju regionów. Tym bardziej że czas pozostały do przyjęcia euro można i trzeba wykorzystać na przeprowadzanie reform.
● Jakie działania powinny podjąć polskie władze?
- Na wschodzie Polski kluczowe jest tworzenie warunków poprawiających zdolność absorpcji inwestycji oraz innowacyjność tamtejszych przedsiębiorstw oraz wspieranie ich w nawiązywaniu kontaktów zagranicznych. W zachodniej części kraju (a zwłaszcza w części południowo-zachodniej) należy koncentrować się na wspieraniu działań dywersyfikujących strukturę regionalnych gospodarek. Dla wszystkich regionów polisą ubezpieczeniową, dzięki której łagodzone mogą być ewentualne skutki asymetrycznych szoków i nieodpowiedniej polityki pieniężnej, jest zwiększanie elastyczności rynku pracy, w tym m.in. wspieranie mobilności siły roboczej - zarówno przestrzennej, jak i zawodowej. Elastyczny rynek pracy sprawia, że spadek popytu w jednej branży lub w określonym regionie nie powoduje długotrwałego wzrostu bezrobocia, gdyż siła robocza przepływa do branż lub lokalizacji, gdzie może zostać zatrudniona.
● PAWEŁ GAJEWSKI
doradca w Biurze ds. Integracji ze Strefą Euro Narodowego Banku Polskiego; adiunkt w Katedrze Makroekonomii Uniwersytetu Łódzkiego