Amerykański koncern Pfizer wychodzi na prostą po nienajlepszym okresie także dla producentów leków. Za drugi kwartał gigant zza Atlantyku zanotował podwojenie zysków.



Największa na świecie firma farmaceutyczna zarobiła na czysto 2,77 mld dol. wobec 1,27 mld dol. przed rokiem. Ale rok temu rabaty na najlepiej sprzedający się lek firmy Lipitor, specyfik na obniżenie poziomu cholesterolu we krwi, mocno odbiły się na przychodach ze sprzedaży. Mniej również było nabywców na Norvasc, lek na obniżenie ciśnienia, gdyż na rynku pojawiły się tańsze zamienniki innych firm.

Swoje obecne wyniki Pfizer w dużym stopniu zawdzięcza sanacji finansowej, podjętej przez szefa koncernu, Jeffrey’a Kindlera, który zdecydował się na redukcje kosztów, zamykając laboratoria, fabryki oraz likwidując ponad 11 tys. miejsc pracy.

Reklama

Wygląda na to, ze firma wykonała dobrą robotę zabierając się za kontrole kosztów – ocenia dla Bloomberga Michael Krensavage z Krensavage Management w Nowym Jorku. Już podczas notowań przedsesyjnych na NYSE akcje Pfizera podrożały o 3 proc. do 18,90 dol. za papier. W ciągu minionych 12 miesięcy wartość rynkowa pierwszej firmy farmaceutycznej na świecie spadła jednak o 27 proc.

T.B., Bloomberg