– Mamy pretensję do MON, że tnie zamówienia na nowy sprzęt, pogrąża producentów znajdujących się w ekonomicznej zapaści i nie szuka oszczędności w licznych niedotkniętych kryzysem zakamarkach resortu – zarzuca Stanisław Głowacki, szef „Solidarności” w zbrojeniówce. Twierdzi, że związkowcy bezskutecznie wskazują sposoby ocalenia przynajmniej części firm żyjących wyłącznie z wojskowych dostaw i dających utrzymanie 46 tysiącom zatrudnionych w branży i spółkach kooperujących.

W czwartek zdesperowana „Solidarność” rozpoczęła referendum w sprawie strajku w sektorze obronnym, bo jak mówi Głowacki, zakłady nie wytrzymają ekonomicznie drakońskiej kuracji proponowanej przez państwo.

więcej w "Rzeczypospolitej"