"Obecnie działa bardzo wiele czynników utrudniających wejście do ERM2. Po pierwsze to wysoka zmienność rynku walutowego, własne napięcia strefy euro oraz możliwe problemy ze spełnieniem kryteriów nominalnych" - powiedział dziennikarzom Filar na seminarium BRE Bank i CASE. Członek RPP wyjaśnił, że ma na myśli kryterium inflacyjne, którego obecnie nie spełniamy i przez dłuższy okres nie będziemy go spełniać. "Patrząc na prognozy inflacji HICP w Polsce i Europie należy liczyć się z tym, że w 2010 roku nie będziemy dość mocno, nawet o 1 pkt proc. spełniać kryterium inflacyjnego" - przewiduje Filar.

Dodał, że kolejnym problemem są nieuporządkowane kwestie formalno-prawne. Według niego, dopiero po wyjaśnieniu wszystkich tych problemów, możemy myśleć o wstąpieniu do systemu ERM2. "Teraz nie jest dobry moment na wchodzenie do systemu ERM2. Pracujmy intensywnie nad wszystkimi rozwiązaniami formalno-prawnymi i czekajmy na optymalny moment z punktu widzenia makroekonomicznego" - podsumował.

Pod koniec października rząd przyjął "mapę drogową", z której wynika, że intencją rządu jest, aby w 2011 r. Polska spełniała nominalne kryteria konwergencji. Pozwoli to, po wydaniu przez Komisję Europejską pozytywnej opinii dotyczącej wejścia Polski do strefy euro i uchyleniu derogacji przez Radę ECOFIN - na przyjęcie przez nasz kraj wspólnej waluty europejskiej 1 stycznia 2012 r. i stanowić będzie ukoronowanie procesu integracji z Unią Gospodarczą i Walutową.



Reklama