Zyski Allianz zapikowały...
Jeszcze rok temu Allianz mógł się poszczycić zyskami w wysokości 1,15 miliarda euro. 97-procentowy spadek zysku to przede wszystkim wynik wysokich opłat poniesionych w związku ze sprzedażą Dresdner Banku Commerzbankowi oraz konieczności wypłat odszkodowań poszkodowanym w wyniku zimowych zawirowań pogodowych w Europie oraz pożarów buszu w Australii.
Mimo gigantycznego pogorszenia wyników finansowych kierownictwo Allianz nie traci rezonu. „Nasza kapitalizacja jest bardzo mocno, nasz portfel inwestycyjny cechuje wysoka jakość i płynność, a nasza zdolność do zarabiania na działalności podstawowej jest odporna na kryzys.” – napisał w raporcie o wynikach dyrektor finansowy Allianz Helmut Perlet.
...a ING jest już długo na minusie
Podobnie dobrych nastrojów jak top management Allianz nie mają natomiast szefowie holenderskiego ING. I kwartał był trzecim z rzędu, w którym firma poniosła stratę. Wynik 793 milionów euro na minusie nie wyglądałby może dramatycznie, gdyby nie fakt, że rok temu w tym samym okresie ING miało 1,54 miliarda euro zysku. Tym samym w ciągu zaledwie roku holenderscy księgowi „zgubili” ponad 2 miliardy euro.
W celu powrotu do zyskowności kierownictwo ING zapowiedziało już w zeszłym miesiącu sprzedaż 15 oddziałów na całym świecie i cięcie zatrudnienia o 7 tysięcy osób. Pozbycie się mniej rentownych oddziałów ma przynieść 8 miliardów euro jednorazowego przychodu, a w połączeniu z obniżeniem liczby miejsc pracy ma doprowadzić do trwałego obniżenia kosztów operacyjnych o 1 miliard euro.
Więcej informacji z największej agencji informacyjnej świata w serwisie "Bloomberg w Forsalu".