O tym, czy kolejne godziny przyniosą kontynuację tej tendencji, zdecydują już impulsy płynące najpierw z europejskich, a później amerykańskich parkietów. Przy czym należy mieć na uwadze, że w czwartek jest w Polsce święto. Dlatego ewentualne zakupy może cechować pewne umiarkowanie. Nie można wykluczać, że aktywny handel na GPW będzie dziś miał miejsce tylko do godzin południowych.
W środę na rynek trafi duża grupa raportów.

Już rano inwestorzy poznali dane o inflacji konsumenckiej w Niemczech oraz o produkcji przemysłowej we Francji. Przed południem te dane zostaną uzupełnione raportami o produkcji i bilansie handlowym Wielkiej Brytanii. Po południu natomiast pojawią się dane ze Stanów Zjednoczonych nt. wniosków o kredyt hipoteczny oraz bilansu handlowego. Raporty te mogą mieć pewien wpływ na kształtowanie się nastrojów na rynkach akcji.

Wczorajsza silny wzrost indeksu WIG20, który na wykresie dziennym zaowocował białą świecą, w istotny sposób nie wpływa na sytuację techniczną, gdyż ta nie była zła. Wtorkowy wzrost potwierdza to, co już wcześniej wydawało się najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. A więc, że spadki WIG20 są jedynie ruchem powrotnym do miesięcznej konsolidacji, z której tej indeks dynamicznie wybił się w pierwszych dniach czerwca. Tym samym potwierdza on wygenerowany wówczas sygnał kupna.

Reklama