Na początku dzisiejszej sesji europejskiej w notowaniach złotego obserwowaliśmy konsolidację – kurs EUR/PLN oscylował wokół poziomu 4,4600. W kolejnych godzinach sytuacja na rynku złotego prawdopodobnie nie ulegnie już większej zmianie, zwłaszcza, że żadnych sygnałów nie dostarczają mu europejskie giełdy, które pozostają w pobliżu poziomów z wczorajszego zamknięcia. Kluczowym wsparciem dla kursu EUR/PLN w dalszym ciągu jest 4,4400. Wobec braku wyraźnych impulsów z rynków bazowych, trudno oczekiwać, by został on dzisiaj przebity. Z góry wahania wartości euro względem złotego powinien ograniczać opór 4,5000.

Notowania złotego jak i innych walut naszego regionu w coraz mniejszym stopniu reagują na wydarzenia rozgrywające się na Łotwie. Inwestorzy wierzą, że kraj ten zdoła uniknąć bankructwa. Władze Łotwy są na dobrej drodze, by dokonać zdecydowanych cięć budżetowych (bez nich Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Unia Europejska nie udzieli temu państwu dalszego wsparcia).

Wczoraj rząd Łotwy doszedł do porozumienia z przedstawicielami związków zawodowych w kwestii ograniczenia wydatków na sektor pracy. Ostateczne głosowanie nad zmianami do budżetu zostało zaplanowane na 17 czerwca, jednak pojawiły się opinie, że może ono zostać przyspieszone. Jeśli zmiany te zostaną zatwierdzone przez parlament i zaakceptowane przez MFW i UE, widmo bankructwa Łotwy znacząco się oddali, co powinno dodatkowo zmniejszyć negatywną presję ciążącą na walutach naszego regionu.

Podczas wczorajszej sesji z USA napłynęły lepsze od oczekiwań dane na temat sprzedaży detalicznej. Wskaźnik ten w maju w ujęciu miesięcznym wzrósł o 0,5%, prognozy zakładały, iż odnotuje zwyżkę o 0,2%. Jego publikacja dała impuls do wzrostów na światowych giełdach, w ślad za nimi podążył kurs EUR/USD. Wartość euro względem dolara zdołała dotrzeć do poziomu 1,4175. Tym samym z nawiązką został zniesiony spadek jaki dokonał się w notowaniach tej pary walutowej na środowej sesji amerykańskiej. Po wspomnianym wzroście nadeszła korekta, na początku dzisiejszych notowań w Europie za euro płacono ok. 1,4060 USD. W najbliższych godzinach kluczowymi poziomami dla kursu EUR/USD będą: z dołu 1,4040, z góry 1,4130. Przebicie jednej z tych barier da prawdopodobnie impuls do większego ruchu.

Reklama

Kontynuację wzrostów kursu EUR/USD w trakcie dzisiejszej sesji azjatyckiej uniemożliwiła m.in. wypowiedź ministra finansów Japonii, który stwierdził, że zaufanie jego państwa do amerykańskich obligacji pozostaje niezachwiane. Tym samym odciął się od spekulacji na temat wiarygodności kredytowej Stanów Zjednoczonych wywołanych znaczącym wzrostem deficytu budżetowego w tym kraju (w 2009 r. może on wynieść nawet ok. 13%). Japonia jest drugim na świecie państwem (po Chinach) posiadającym najwięcej amerykańskich obligacji.

Z publikowanych dzisiaj danych, wpływ na notowania EUR/USD mogą mieć szacunki dynamiki zmian produkcja przemysłowej ze strefy euro w kwietniu, jakie poznamy o godz. 11.00 oraz wstępny odczyt indeksu nastroju konsumentów Uniwersytetu Michigan (godz. 15.55).