W minionym tygodniu dość nieoczekiwanie rosyjski prezydent kwestionował status dolara, jako globalnej waluty rezerwowej. Mimo iż jest w miarę oczywistym, iż była to wypowiedź o podtekście politycznym, inwestorzy mogli zastanawiać się, czy tego rodzaju dyskusja nie ulegnie eskalacji podczas spotkania państw BRIC (Brazylia, Rosja, Indie i Chiny), które posiadają aż 42 proc. globalnych rezerw walutowych i to w dużym stopniu od nich zależy powodzenie planów amerykańskiej administracji w zakresie finansowania deficytów.

Póki co jednak Waszyngton nie musi się martwić. Rosyjski minister finansów, Aleksiej Kudrin uznał, iż status dolara jest jak na razie niepodważalny i nie ma potrzeby szukania dle niego alternatyw. Co istotne są to słowa poparte czynem – w maju kraje BRIC zwiększyły zaangażowanie w dolara o 60 mld dolarów.

Ten pozytywny sygnał umocnił rysujące się wcześniej tendencje na parze EURUSD. W czwartek doszło do fałszywego wybicia poziomu 1,4140 na tej parze, po którym rynek skierował się w dół, co umocnił też podobny ruch na rynkach akcji. Dziś na otwarciu w Europie dodatkowo rynek pokonuje wsparcie zlokalizowane w okolicach 1,3910 – 1,3930, co generuje dodatkową wyprzedaż, póki co do poziomu 1,3880. W tej chwili kluczowym będzie wsparcie na poziomie 1,38. Jego pokonanie oznaczałoby domknięcie formacji głowy i ramion, dobrze widocznej w interwałach dziennym i czterogodzinnym. To z kolei wywierałoby presję na spadki, przynajmniej w okolice poziomu 1,34.

Reklama